Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Cztery raz na nie

2010-04-26

Sopocka hala nie okazała się szczęśliwa dla polskich tenisistek. Agnieszka Radwańska, Marta Domachowska, Alicja Rosolska i Klaudia Jans przegrały 1:4 z hiszpańską ekipą i tym samym pożegnały się z II Grupą Światową. W przyszłym sezonie Fed Cup Polki zagrają w strefie Euroafrykańskiej I Fed Cup.

W niedzielę pierwsze na korcie pojawiły się Agnieszka Radwańska i najlepsza hiszpańska singielka Martinez-Sanchez. Początek spotkania zapowiadał się obiecująco. Radwańska po dobrej grze prowadziła 3:1. Jak się jednak okazało były to miłe złego początki. Hiszpanka poprawiła swój serwis i uderzenia z końcowej linii w efekcie czego wygrała pięć gemów z rzędu i pierwszego seta 6:3. Druga partia była wyrównana do stanu po 4. Dziewiąty gem okazał się przełomowy. Martinez-Sanchez przełamała podanie Polki, po czym wygrała swój serwis i cały mecz 2:0. Radwańska dwa razy w meczu prowadziła 40:0 jednak nie potrafiła wygrać gema - Zagrałam dziś słabiej niż wczoraj, a rywalka była bardziej wymagająca. Sama popełniłam dużo błędów, straciłam kilka gemów, w których prowadziłam - mówiła na konferencji prasowej najwyżej notowana polska tenisistka. Hiszpanka dziś natomiast przeżyła odwrotną sytuację do sobotniej gry z Domachowską. Wczoraj to Polka goniła, dziś Hiszpanka - Dziś zaczęłam źle, a potem szło coraz lepiej. Byłam bardzo skoncentrowana, co bardzo pomogła zwłaszcza w moich gemach serwisowych. Przed Agnieszką Radwańską teraz szereg turniejów na mączce poprzedzających French Open.

Marta Domachowska wyszła na parkiet przy prowadzeniu Hiszpanek w całym turnieju 2:1. Polska zawodniczka wyraźnie była zdeprymowana ciążącą na niej presją. Suarez-Navarro grała natomiast pewnie i na luzie - Zagrałam dziś znakomity mecz. Byłam zrelaksowana, bo wcześniejszy mecz potoczył się po naszej myśli i mogłam grać swój tenis. Bardzo pomogło mi wsparcie naszego teamu, który w Sopocie jest bardzo liczny. Rozmawialiśmy codziennie, wczoraj wieczorem mówili, że mogę to zrobić. I zrobiłam. Jak mecz oceniła Marta Domachowska - Nie wiem, czy nie zatraciłam się w założonej z góry taktyce polegającej na atakowaniu forhendu przeciwniczki. Chwilami miałam wrażenie, że ten jej forhend jest równie dobry jak benkhend.

Pojedynek deblowy był już meczem o pietruszkę. Llagostera-Vives i Parra-Santoja nie dały większych szans polskiemu duetowi i wygrały 6:2, 6:4.

Stan rywalizacji polsko-hiszpańskiej 1:4. Takim wynikiem zakończyła się przygoda polskiej ekipy w II Grupie Światowej. Czekamy więc teraz na kolejny sezon i walkę o powrót do przedsionku światowej elity.

Aneta Kamińska
aneta.kaminska@dlastudenta.pl

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama