Grand Prix Francji: triumf Raikkonena, Kubica czwarty

Powrót Roberta Kubicy (BMW Sauber) na tory Formuły 1 zakończył się sukcesem. Polak zajął 4. miejsce w GP Francji. Wygrał dzięki sprytnej taktyce Fin Kimi Raikkonen (Ferrari). Drugie miejsce zajął Felipe Massa (Ferrari), a trzecie rewelacyjny Brytyjczyk, Lewis Hamilton (McLaren Mercedes).

Wyścig na torze w Magny-Cours zakończył się zatem zgodnie z przewidywaniami. Już na treningach i w kwalifikacjach kierowcy byłego teamu Michaela Schumachera jeździli zdecydowanie najlepiej. Jak się okazało, na jedym z najbezpieczniejszych torów F1 ustawienie początkowe ma spore znaczenie.

Wyścig zaczął się od prowadzenia Felipe Massy. Reszta utrzymywała się na miejscach wywalczonych w kwalifikacjach. Jedynie mistrz świata, Fernando Alonso, który w kwalifikacjach miał pecha i jego sytuacja startowa była ciężka, od początku zaczął przesuwać się do przodu.

Cały wyścig zakończył się bez większych wypadków. Wprawdzie kilku kierowców nie ukończyło go, ale raczej wskutek własnych błędów bądź problemów technicznych. To potwierdziło tylko tezę o wysokim standardzie bezpieczeństwa francuskiego toru.

Robert Kubica od początku wyścigu jechał na 4. miejscu i ani razu go nie oddał, kończąc zawody tuż za podium. To świetny wynik biorąc pod uwagę fakt, iż Polak dopiero wrócił na tor po poważnym wypadku. Krakowianin cały czas starał się gonić jadącego na trzeciej pozycji Hamiltona, jednak nie był w stanie tego uczynić. Bolidy BMW Sauber są słabsze niż McLarena i nawet fantyastyczne umiejętności naszego kierowcy na niewiele się w tej kwestii zdały.

Bardzo ciekawą walkę stoczyli natomiast między sobą kierowcy Ferrari. Felipe Massa, który od początku wyścigu pewnie prowadził w złym momencie zdecydował się na zmianę opon i tankowanie. Wykorzystał to Fin, który zjechał na drugi postój kilka okrążeń po Massie i mając przed sobą czysty tor mógł kręcić znakomite czasy, podczas gdy Massa po wyjeździe z pit lane utknął za dublowanymi zawodnikami. Po wyjeździe na tor Raikkonena okazało się, że kierowca Ferrari ma kilkusekundową przewagę nad swoim kolegą z zespołu, której nie oddał już do końca wyścigu.

Znów zawiódł Fernando Alonso. Wczoraj zajął ostatnie miejsce w kwalifikacjach, wskutek awarii skrzyni biegów, dziś odrobił tylko trzy lokaty i ukończył wyścig na dalekim 7. miejscu. Warto odnotować kolejne podium w tym sezonie Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk pewnie prowadzi w klasyfikacji generalnej.

Kolega Kubicy z zespołu, Niemiec Nick Heidfel uplasował  się natomiast na wysokim 5. miejscu, tuż za Polakiem. Trzeba zatem powiedzieć, iż był to dobry wyścig ekipy BMW Sauber, która w rankingu konstruktórów zajmuje 3. lokatę.

Czołowa '10' Grand Prix Francji:

Klasyfikacja kierowców po 8 wyścigach:

Klasyfikacja konstruktorów: