Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Grecja - Chorwacja 76:68

2009-09-09

 Mecz o prymat w grupie A zakończył się nadspodziewanie łatwym zwycięstwem Greków, którzy od drugiej kwarty w pełni kontrolowali spotkanie przeciwko Chorwatom. Bohaterem zwycięskiej drużyny był Ioannis Bourousis, zdobywca 19 punktów.

Bardzo twarda walka w obronie, bitwa o każdą piłkę. Tak w skrócie wyglądało pierwsze 10 minut spotkania. Chorwatów napędzał duet Ukić - Kasun, wśród Greków imponował niesamowity Ioannis Bourousis (12 pkt, 5/5 z gry w I kwarcie). Po okresie gry kosz za kosz, sygnał Grekom do ataku dali Zisis i Kalampokis, których seria celnych rzutów z dystansu pozwoliła na wypracowanie bezpiecznej, około 12 punktowej przewagi. Reprezentanci Hellady grali konsekwentnie i zespołowo.

- Zagraliśmy całkiem nieźle, wyszliśmy skoncentrowani na to spotkanie. Popełniliśmy pod koniec kilka błędów, ale nasza postawa w pierwszej połowie bardzo mnie cieszyła - mówił zadowolony ze swoich zawodników trener Greków, Jonas Kazlauskas.

W 15. minucie, po trójce Printezisa, prowadzili różnicą aż 12 pkt. Fantastycznie spisywał się Bourousis. Jego niesamowicie efektowna zbiórka w ofensywie była ozdobą drugiej kwarty. Grecy systematycznie zwiększali prowadzenie grając zdecydowanie bardziej konsekwentnie w ataku od swoich przeciwników. Chorwatów starał się co prawda poderwać Ukić, ale jego wysiłki spełzły na niczym. Do przerwy prowadzeni przez Jonasa Kazluaskasa koszykarze prowadzili 52:31.

- Wypracowana w pierwszej połowie przewaga pozwoliła nam na kontrolowanie gry w ostatnich dwóch kwartach. Pod koniec zrobiło się co prawda troszkę nerwowo, Chorwaci dogonili nas na kilka punktów, ale ostatecznie to my cieszyliśmy się ze zwycięstwa - skomentował poczynania swojej drużyny rozgrywający Nick Calathes.

Na początku drugiej połowy wydawało się, że Chorwaci są na dobrej drodze do zmniejszenia strat. Zaczęli lepiej bronić, co pozwoliło na grę z kontrataków.

- Gra nie układała się po naszej myśli. Przegraliśmy, bo popełniliśmy zbyt dużo błędów w pierwszej połowie. Przewaga Greków była zbyt duża do odrobienia. Trzeba o jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu i skoncentrować się na jutrzejszym meczu z Macedonią - przyznał Mario Kasun, środkowy Chorwacji.

W 24. minucie, gdy przewaga Greków stopniała "tylko" do 12 pkt, efektownym wsadem popisał się najlepszy na parkiecie Bourousis. Gdy chwilę później 4 przewinienie złapał Mario Kasun wiadomo było już kto będzie górą tego wieczoru. Grecy do samego końca kontrolowali spotkanie i chociaż na niespełna 2 minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego Chorwaci zbliżyli się nawet na 6 pkt, nikt nie mógł już zabrać zwycięstwa mistrzom Europy z 2005 roku. Ostatecznie zwyciężyli 76:68.

- Gratuluję Grekom zwycięstwa, zagrali świetnie w pierwszej połowie. Przegrywając po pierwszej połowie ponad 20 punktami ciężko wygrać spotkanie, szczególnie z takim rywalem jak Grecy. - podsumował wyraźnie niezadowolony z postawy swoich zawodników, szkoleniowiec reprezentacji Chorwacji, Jasmin Repesa.

- Wiedzieliśmy, że gra przeciwko Chorwatom będzie trudna. Być może na początku podstawowi gracze zagrali zbyt intensywnie, co w drugiej połowie sprawiło nam trochę kłopotów. Naszym problemem, który musimy szybko naprawić, jest ustabilizowanie tempa gry. - powiedział po meczu trener Jonas Kazlauskas.

Grecja - Chorwacja 76:68 (20:15, 32:16, 13:16, 11:21)

Grecja: Ioannis Bourousis 19, Vasileios Spanoulis 11, Kostas Koufos 10, Efstratios Perperoglou 10, Nikolaos Zisis 9, Antonios Fotsis 5, Sofoklis Schortsanitis 4, Nick Calathes 3, Georgios Printezis 3, Ioannis Kalampokis 2.

Chorwacja: Roko-Leni Ukić 15, Nikola Vujcić 13, Zoran Planinić 8, Marko Popović 8, Marin Rozić 6, Marko Banić 5, Mario Kasun 5, Mario Stojić 3, Davor Kus 3, Sandro Nicević 2, Nikola Prkacin 0, Kresimir Loncar 0.

(ip)

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama