Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Horror w Genui

2010-08-25

 Fantastyczne widowisko w rewanżu eliminacji Ligi Mistrzów stworzyli gracze Sampdorii i Werderu. Do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka.

Dużo bardziej zmotywowani mecz rozpoczęli gospodarze. Widać było, że bardzo chcą odrobić straty z Bremy. Już w ósmej minucie świetne dośrodkowanie z lewej strony na bramkę zamienił Giampaolo Pazzini. Przy bramce asystował inny gwiazdor drużyny z Genui, Antonio Cassano. Goście nie zdążyli się jeszcze ocknąć z tego zimnego prysznica, a gospodarze zdobyli już drugą bramkę. Dośrodkowanie z rzutu wolnego ponownie wykorzystuje Pazzini, przepięknie uderzając piłkę z woleja.

Piłkarze Sampdorii prowadzą już 2:0 i to oni w tym momencie zagrają w fazie grupowej. Po stracie dwóch goli, bremeńczycy trochę się przebudzili i zaczęli powoli konstruować jakieś akcje. W 24. minucie świetny strzał oddaje Marko Marin, ale futbolówka nie znajduje drogi do bramki. W końcówce pierwszej połowy swoich szans nie wykorzystali jeszcze Pizarro i Cassano więc wynik pozostawał bez zmian.

Drugą odsłonę ponownie lepiej zaczęli gospodarze, a szansę na hat-tricka zmarnował Pazzini. Piłka po jego strzale minimalnie mija bramkę Tima Wise. Bezradni piłkarze Werderu ograniczali się jedynie do kontr, z których jednak nic nie wychodziło. W 63. minucie na boisko wchodzi Arnautović, wprowadzając trochę ożywienia w grę gości. Zawodnicy Thomasa Schaafa zaczęli już lepiej poczynać sobie na boisku, a tymczasem kolejną bramkę zdobywają gospodarze. Antonio Cassano piętą pokonuje bramkarza gości.

Od tej pory Sampodria grała bardzo brzydko. Można pokusić się o stwierdzenie, że w typowo włoskim stylu. Co chwila piłkarze symulowali kontuzje i bardzo długo wykonywali stałe fragmenty gry. Lecz długo czekać nie trzeba było, by ta gra się na nich zemściła. W 93. minucie rezerwowy Rosenberg uderza po długim rogu z okolic pola karnego, a piłka obok słupka wpada do bramki. 3:1 i w tym momencie czeka nas dogrywka.

W dogrywce Werder idzie za ciosem i w setnej minucie zdobył gola, który dał upragniony awans do Ligi Mistrzów. Marko Marin mija dwóch rywali, podaje do Pizarro, a ten płaskim strzałem pokonuje bramkarza Sampdorii. Po raz kolejny przekonaliśmy się jak nieprzewidywalny bywa futbol i jak w ułamku sekundy z bohatera można stać się wielkim przegranym. Piłkarze Werderu w końcówce pokazali charakter, a rywalom fazę grupową przyjdzie oglądać tylko w telewizji.

Sampdoria Genua - Werder Brema 3:2 (2:0) po dogrywce
Pazzini (8., 13.), Cassano (85.) - Rosenberg (90.), Pizarro (100.)

Sędzia: Viktor Kassai (Węgry)
Pierwszy mecz: 1:3.
Awans: Werder Brema

Sampdoria: Curci - Ziegler, Dessena, Gastaldello, Stankevicius - Palombo, Volta, Semioli, Guberti (66. Tissone, 74. Mannini) - Pazzini, Cassano (90. Pozzi).
Werder: Wiese - Pasanen (80. Boenisch), Prodl, Mertesacker, Fritz - Frings, Bargfrede, Wagner (72. Rosenberg), Borowski (63. Arnautović) - Marin, Pizarro.



MaSZ/SZUCH
Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama