Formuła 1 wróciła na tory! Niedzielne Grand Prix Australii otworzyło nowy sezon F1. Na torze w Melbourne najlepszy okazał się Fin Kimi Raikkonen z Ferrari.
Wyścig w Melbourne to przede wszystkim debiuty. Udanie w stajni Ferrari zadebiutował Raikkonen. W pierwszym wyścigu w nowych barwach (Fin zastąpił we włoskiej ekipie legendarnego Niemca, Michaela Schumachera) od razu zwyciężył. Raikkonen rozpoczął wyścig z pierwszego miejsca i nie oddał go aż do końca zawodów.
Świetny debiut wyszedł także Lewisowi Hamiltonowi z McLarena. Ciemnoskóry Brytyjczyk - pierwszy w historii Formuły 1 kierowca o ciemnym kolorze skóry - w Melbourne pojechał jak stary wyga i zakończył wyścig na trzecim miejscu. Takie wejście smoka nowego kierowcy po raz ostatni zdarzyło się w 1996 roku.
Drugie miejsce w Melbourne zajął - debiutujący w McLarenie - broniący tytułu Hiszpan Fernando Alonso. McLareny okazały się więc najlepszą ekipą w Melbourne.
Mniej udanie wypadł debiut nowej skrzyni biegów w stajni BMW-Sauber. Na przedsezonowych testach ten element bolidu szwankował najczęściej. Ze stajni Saubera płynęły w zimie pochwały pod adresem nowej skrzyni i nowatorskiej technologii w niej zastosowanej, pozwalającej oszczędzać 0,3 sekundy na okrążenie. Półgębkiem dodawano jednak, że noe urządzenie funkcjonuje niekoniecznie tak, jak powinno i obawiano się, że w Australii kierowcy BMW mogą się srogo rozczarować. Właśnie przed nawalającą skrzynię biegów.
I obawy się spełniły, o czym boleśnie przekonał się polski rodzynek w F1, Robert Kubica. W kwalifikacjach Polak spisał się świetnie, plasując się na 4. miejscu. To rozbudziło nadzieję na wysokie miejsce w Grand Prix.
I faktycznie, była szansa na podium. Kubica świetnie wystartował, pewnie omijając groźny pierwszy łuk toru. Później jechał pewnie, po pitstopie wyjechał z boksu na czwartym miejscu - przed kolegą z teamu, Nickiem Heidfeldem - i miał szanse powalczyć o podium.
W F1 na usterki techniczne nie ma jednak rady. Na 37. okrążeniu skrzynia biegów w bolidzie Polaka odmówiła posłuszeństwa. Kubica zjechał do boksu i ze skwaszoną miną oglądał wyścig ze stanowiska techników BMW.
Nieco więcej szczęścia miał kolega Kubicy ze stajni, Nick Heidfeld. W jego bolidzie feralna dla Kubicy skrzynia biegów nie sprawiła psikusa i Heidfeld zakończył wyścig na 4. miejscu.
Niezbyt miło będzie wspominał wyścig w Melbourne kierowca Super Aguri, Brytyjczyk Anthony Davidson. Na początku wyścigu zderzył się z Niemcem Adrianem Sutilem. Jego bolid przez moment szybował w powietrzu, po czym z impetem runął na ziemię. Davidson po zawodach z ostrym bólem pleców wylądował w szpitalu.
Wyniki Grand Prix Australii:
Lp. | Zawodnik | Czas |
1. | Kimi Raikkonen (Ferrari) | 1:25.28,770 |
2. | Fernando Alonso (McLaren) | + 7,2 sek. |
3. | Lewis Hamilton (McLaren) | + 18.5 sek. |
4. | Nick Heidfeld (BMW-Sauber) | + 38.7 sek. |
5. | Giancarlo Fisichella (Renault) | + 66.4 sek. |
6. | Felipe Massa (Ferrari) | + 66.8 sek. |
7. | Nico Rosberg (Williams) | + 1 okrążenie |
8. | Ralf Schumacher (Toyota) | + 1 |
9. | Jarno Trulli (Toyota) | + 1 |
10. | Heikki Kovalainen (Renault) | + 1 |
11. | Rubens Barichello (Honda) | + 1 |
12. | Takuma Sato (Super Aguri) | + 1 |
13. | Mark Webber (Red Bull) | + 1 |
14. | Vitantonio Liuzzi (Toro Rosso) | + 1 |
15. | Jenson Button (Honda) | + 1 |
16. | Anthony Davidson (Super Aguri) | + 2 |
17. | Adrian Sutil (Spyker) | + 2 |
Nie ukończyli | ||
--- | Robert Kubica (BMW-Sauber) | |
--- | David Coulthard (Red Bull) | |
--- | Alexander Wurz (Williams) | |
--- | Scott Speed (Toro Rosso) | |
--- | Christijan Albers (Spyker) |
Łukasz Maślanka
(lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)