Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Kolejny krok ku mistrzostwu

2010-08-23

 W sobotę w hali Prudential Center w Newark Tomasz Adamek zrobił kolejny krok ku walce o mistrzostwo świata którejś z największych organizacji. „Góral" po zaciętym starciu pokonał na punkty Amerykanina, Michaela Granta.

Polak jak na razie jest niepokonany w wadze ciężkiej. Do tej pory w królewskiej kategorii wagowej pokonał Andrzeja Gołotę, Jasona Estradę, Chrisa Arreolę oraz w sobotę Michaela Granta. Czy to jednak wystarczy, by podjąć walkę o mistrzostwo świata z braćmi Kliczko?

Adamek walkę rozpoczął bardzo spokojnie. Na początku delikatną przewaga wydawał się mieć Amerykanin, choć pod koniec pierwszej rundy bardziej przycisnął Tomek. W ringu ewidentnie było widać dwadzieścia kilogramów przewagi Granta. Rywal ruszał się dużo wolniej, a „Góral" cały czas musiał uważać na zabójczy cios jakim dysponuje.

Kolejne cztery rundy to wyraźna przewaga Adamka. Pomimo, że nadal walczy bardzo ostrożnie był cały czas w natarciu. Zdołał wyprowadzić klika ciosów, lecz te nie zrobiły większego wrażenia na potężnym przeciwniku. Adamek zaczął również nękać Granta lewym sierpowym, gdyż doskonale widział, że rywal zbyt nisko trzyma prawą rękę.

W szóstej rundzie rozegrał się dramat Adamka. Dobrze boksujący do tej pory Polak, pod koniec został trafiony potężnym prawym Amerykanina, po którym lekko się zachwiał. Rywal nie dokończył dzieła zniszczenia, gdyż właśnie zabrzmiał gong oznaczający koniec tej rundy. To zwiastowało duże kłopoty Adamka, który od tej pory musiał walczyć z rozciętym łukiem brwiowym.

Tak też się stało. Kolejne rundy to zdecydowana przewaga Granta. Adamek coraz bardziej krwawił, a także coraz więcej ciosów dochodziło do jego głowy. Polak próbował dwa razy swojego lewego sierpowego, ale rywal nic sobie z tego nie robił. Po dziesięciu rundach wynik oscylował w okolicach remisu.

Decydujące były więc ostatnie dwie rundy, w których Adamek pokazał swój charakter. Znów zaczął wyprowadzać groźne ciosy. Jeden z nich nawet nieco zachwiał kolosa ze Stanów. Świetna praca nóg i celne ciosy spowodowały, że bliżej do triumfu w tym pojedynku ma Polak.

W ostatniej rundzie wszystko na jedną kartę rzucił Grant. Cały czas był w natarciu wyprowadzając mnóstwo ciosów. Na szczęście Adamek większość z nich unikał i również kontrował. Mimo wszystko runda dla Granta.

Po chwili przerwy przeznaczonej dla sędziów to jednak Adamek mógł unosić ręce w geście triumfu. Sędziowie punktowali 117:111, 118:110, 118:111 dla Polaka. Werdykt może wydawać trochę za wysoki, gdyż oglądając walkę nie można było dostrzec aż takiej przewagi Tomka. Mimo porażki bardzo dobre wrażenie zrobił na nas 38-letni Amerykanin. Ostatecznie jednak to Adamek wygrywa i robi kolejny krok ku walki o mistrzostwo świata.

Marcin Szczupider

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama