Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Komentarz: Sodóweczka raz!

2008-06-30

 KOMENTARZ

Trwa konflikt na linii Wisła Kraków - Adam Kokoszka. Już wiemy, że reprezentacyjny obrońca nie jedzie na obóz przygotowawczy. A to, co robi, można śmiało nazwać "wodą sodową". Niestety...

Stoper "Białej Gwiazdy" zaistniał w polskiej piłce stosunkowo niedawno. Klub z Krakowa borykał się w tamtym czasie ze sporymi kłopotami finansowymi, wskutek czego nie mógł pozwolić sobie na odpowiedniej klasy transfery. Ówczesni szkoleniowcy Dan Petrescu i Adam Nawałka dawali więc Kokoszce szanse, zwłaszcza iż Głowacki miał ciągłe problemy zdrowotne.

Młodzian przy Cleberze sprawował się solidnie, ale gdy tylko wyleczył się "Głowa" wrócił na ławkę rezerwowych. W tym samym czasie Kokoszka, ku zaskoczeniu wszystkich, zaczął dostawać powołania od Leo Beenhakkera. Doszło do tego, że zawodnik miał więcej występów a kadrze A niż Orange Ekstraklasie! I zaczęłu się kłopoty - gdyż "Kokos" poczuł się nad wyraz dobry. A to nie do końca tak...

Jak na swój wiek Kokoszka faktycznie prezentuje całkiem niezłe umiejętności, ale spokojnie można znaleźć pośród ligowych graczy nie mniej utalentowanych defensorów, którzy w dodatku od Leo szansy nie dostają. Takim jest chociażby Jakub Rzeźniczak z Legii. Ten jednak ma coś, czego brakuje wiślakowi - skromność i pokorę. Nie przeraziła go myśl walki o miejsce w składzie z Astizem, Szalą czy Choto. Po prostu walczył. A Kokoszka?

Wylewać żale za pośrednictwem prasy, bo nie wygrywa się rywalizacji z parą najlepszych ligowych stoperów Cleber - Głowacki to cios poniżej pasa. O ile Beenhakker zrobił wiślakowi sporą przysługę piłkarską biorąc go na Euro (młodzian mógł się wiele nauczyć), o tyle psychologiczną niekoniecznie. Bo stoper poczuł się tak dobry, że wysłał do Wisły pismo, iż na podstawie prawa Webstera odchodzi z Reymonta i idzie do zagranicznego klubu.

Wskazywany kierunek włoski osobiście przyjmuję ze śmiechem. Jestem patriotą i wierzę w naszych graczy, ale cenię przede wszystkich tych, którzy wartość pokazują na boisku, a nie w prasie. A w Serie A takich "Kokoszków" mają na pęczki i tam defensor nie przebiłby się na pewno. Pominę fakt jawnej niewdzięczności wobec "Białej Gwiazdy", dzięki której Kokoszka w ogóle zaistniał. W tym względzie pan Adam powinien wziąć przykład z kolegi klubowego i reprezentacyjnego, Dariusza Dudki. Ten miał prawo odejść na mocy przepisów za marne tysiące euro, ale zrezygnował z tego, i Wisła zainkasowała 2,5 mln euro. Można?

Kokoszka tymczasem ma muchy w nosie, ani myśli grać dalej pod Wawelem, a przy takim postępowaniu wątpię, aby tam go ktoś jeszcze chciał. Bo Wisła już następcę sobie znalazła, wcale nie gorszego, a za rok nikt o Kokoszce przy Reymonta pamiętał nie będzie. Problem w tym, że zawodnik może na własne życzenie zmarnować talent.

Wisła i Polska znajdą sobie pięciu innych "Kokoszków", ale Kokoszka innej Wisły czy kadry sobie nie znajdzie...

Tomasz Szuchta
(tomasz.szuchta@dlastudenta.pl)




Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama