W zielonym sercu jukatańskiej dżungli Kolumbijczyk Orlando Duque sięgnął po swoje drugie tegoroczne zwycięstwo. Po wygraniu inauguracyjnych zawodów w Rapa Nui, dziewięciokrotny mistrz świata zaliczył kolejny znakomity występ, doceniony przez sędziów aż dwoma 10-tkami. Drugi przystanek Światowej Serii 2011 rozegrano w Meksyku 10 kwietnia w porośniętej pnączami i korzeniami studni, zlokalizowanej w parku Cenote Ik Kil. Światowa elita high divingu stoczyła wyrównaną walkę o miejsce na podium. Najstarszy uczestnik, Slava Polyeshchuk z Ukrainy, po raz pierwszy stanął na podium, zajmując miejsce tuż za zeszłorocznym mistrzem Garym Huntem (Wielka Brytania).
Podczas drugiego przystanku serii toczyła się zawzięta rywalizacja pomiędzy Kolumbijczykiem Orlando Duquem i Garym Huntem. Dopiero odwrócone podwójne salto z czterema obrotami zapewniło Kolumbijczykowi decydującą przewagę w trzeciej rundzie. Zgarnął od sędziów dwie 10-tki, i najwyższy wynik za pojedynczy skok (156,60 pkt). Tym samym zapewniając sobie drugie z rzędu zwycięstwo. „Zeszły sezon był naprawdę ciężki. Nauczyłem się kilku nowych skoków, ale miałem pewne problemy z ich perfekcyjnym wykonaniem. W przerwie między sezonami mocno skupiłem się na jakości skoków i wygląda na to, że się opłaciło. Czuję się znacznie lepiej niż w zeszłym roku. Jestem szczęśliwym człowiekiem” – komentował Orlando. Obecnie Duque prowadzi w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając o jedenaście punktów panującego Mistrza Światowej Serii Gary'ego Hunta. Anglik wyglądał w Meksyku na bardziej pewnego siebie niż podczas pierwszego przystanku, i zajął drugie miejsce, pokonując 44-letniego Slavę Polyeshchuka. Ten weteran divingu z Kijowa zabłysnął na podium, dumnie prezentując swe trofeum podczas ceremonii wręczenia nagród. Wygrał wyrównaną walkę o trzecie miejsce z Cyrillem Oumedjkanem o zaledwie 2,3 punktu. Francuz ze Strasbourga zaliczył dobry występ i tym samym swą najwyższą dotychczas pozycję w Światowej Serii.
Artem Silchenko przez problemy techniczne z lotem nie pojawił się na zawodach, przez co utracił drugą pozycję w klasyfikacji generalnej. Jego miejsce zajął Brytyjczyk Hunt, a 27-letni Rosjanin spadł na szóstą pozycję. Slava Polyeshchuk jest obecnie trzeci (24), a za nim uplasowali się Cyrille Oumedjkane i Michal Navratil, zajmujący jednocześnie czwarte miejsce (18).
Skoczkowie wykonywali skoki z platformy umiejscowionej na wysokości 27,25 metrów - do ciemnej jaskini zlokalizowanej w północnej części Półwyspu Jukatan. Początkujący skoczek Steven Lobue (USA), który zaimponował wszystkim, kończąc swoje zaledwie drugie zawody Światowej Serii w pierwszej szóstce, był oniemiały z wrażenia: „To naprawdę wyjątkowe miejsce. Bardzo naturalne. Wspanialsze niż mógłbym sobie to wyobrazić. Wprost niewiarygodne”.
Na kolejny przystanek 22 maja Światowa Seria Red Bull Cliff Diving 2011 po raz pierwszy zawita na europejską ziemię, lądując w greckich Atenach. Następne w kolejnych miesiącach we Francji (La Rochelle) oraz Włoszech (Malcesine). Po podróży do Stanów Zjednoczonych (Boston) w sierpniu, wielki finał odbędzie się 4 września na Ukrainie (Jałta).
Wyniki po 2. przystanku Światowej Serii Red Bull Cliff Diving 2011
1 |
Orlando Duque |
COL |
486.00 pkt |
|
|
2 |
Gary Hunt |
GBR |
447.00 pkt |
|
|
3 |
Slava Polyeshchuk |
UKR |
391.70 pkt |
|
|
4 |
Cyrille Oumedjkane |
FRA |
389.40 pkt |
|
|
5 |
Michal Navratil |
CZE |
370.60 pkt |
|
|
6 |
Steven Lobue |
USA |
370.50 pkt |
|
|
7 |
Jonatan Paredes (wild card) |
MEX |
253.30 pkt |
|
|
8 |
Sasha Kutsenko |
UKR |
241.20 pkt |
|
|
9 |
Hassan Mouti |
FRA |
232.50 pkt |
|
|
9 |
Jorge Ferzuli |
MEX |
232.50 pkt |
|
|
11 |
Alain Kohl |
LUX |
225.00 pkt |
|
|
12 |
Kent De Mond |
USA |
212.60 pkt |
|
ip