Amerykańska sprinterka i skoczkini w dal, Marion Jones, która przyznała się do stosowania dopingu, zwróciła 5 medali olimpijskich wywalczonych w Sydney.
Informację taką podał adwokat sportsmenki, Henry DePippo, który reprezentował ją podczas piątkowej rozprawy. To właśnie na niej Jones przyznała, iż jej wcześniejsze zapewnienia o niestosowaniu dopingu były kłamstwami.
W związku z takim obrotem sprawy, Amerykański Komitet Olimpijski wezwał sprinterkę do oddania medali, które zdobyła ona na IO Sydney 2000. Jasnym jest, iż Jones uzyskała je nie do końca uczciwie.
Przypomnijmy, iż Amerykanka zdobyła w Australii 3 złote (100m, 200m, 4x400m) i dwa brązowe (skok w dal, 4x100m) medale.
Smutne jest to, iż sportowcy których przez wiele lat podziewia cały świat, okazują się zwykłymi oszustami. Działania podjęte przez AKOL były słuszne - wprawdzie dopingu nie da się wyeliminować, ale trzeba go piętknować i z nim walczyć.
Tomek Szuchta
(tomek.szuchta@dlastudenta.pl)