Niemcy płaczą, mistrza już nie zobaczą

"Spisek, oszustwo, skandal" - tak Niemcy oceniają swoją porażkę z Danią. Według nich fakt braku awansu wynika z notorycznych pomyłek sędziowskich.

- Przy stanie 25:25 Johannes Bitter odbił rzut Duńczyka, a sędzia podyktował rzut rożny. Po chwili niesłusznie usunął z parkietu Martina Strobela i to był dla nas koniec - powiedział niemiecki selekcjoner, Heiner Brand.

- Chamstwo i bezczelność! Zostaliśmy oszukani w najbardziej gówniany sposób. To jakiś koszmar - wtórowała mu legenda niemieckiej piłki ręcznej, Marcus Baur.

KOMENTARZ: Nasze zdanie jest inne. Wiemy, że Niemcy najchętniej zaczynaliby MŚ od finału i czekali w nim na rywala, ale nie ma tak łatwo. Prawda jest brutalna - (jeszcze) mistrzowie świata zawiedli w Pekinie, zawiedli teraz - trzeba przyznać, że to już nie ten zespół z czasów Baura i Kretschmara. Niech lepiej Brand ze swoją świtą wraca do Niemiec i solidnie trenuje. A, i trzeba im powiedzieć, że reszta mistrzostw jest w telewizji.

Tomasz Szuchta