Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Oceny polskiej ekipy. Leo, bye...

2009-09-10

 Polska przegrała w fatalnym stylu z Mariborze 0:3 (0:2). Na wstępie należy zaznaczyć, że wcale nie zagraliśmy najgorzej w ciągu ostatnich stu lat, nie był to najczarniejszy moment w historii polskiej piłki, jak twierdzi większość obserwatorów. Było fatalnie. Ale fatalne występy nam się zdarzają.

Wbrew pierwszemu wrażeniu, oceny w skali 1-10.

Artur Boruc - 5. Co może zrobić bramkarz w takim meczu? Bronić drużynę do pierwszego potknięcia, a potem się poddać. Jeżeli uda mu się wybronić wszystko, to jest bohaterem, jeżeli wpuści jedną, to może potem strzeli gola na 1:1. Ale w takim spotkaniu Artur Boruc po prostu nie mógł zagrać dobrze, nawet pomimo wyśmienitej formy. Krzywdą jest wrzucanie go do jednego worka z piłkarskimi nieudacznikami. Pierwsza bramka obciąża jego konto tylko w minimalnym stopniu - „znawcom" bramkarskiego fachu przypominam o istnieniu czegoś takiego jak „martwa strefa".

Michał Żewłakow - 2. W całym meczu udana była tylko broda Michała Żewłakowa. Za stary na prawą obronę, za młody na sen, parafrazując Rynkowskiego. Zero gry w ofensywie, wieczna dziura na prawej stronie. Na pewno nie takiej gry wymaga się od lidera formacji obronnej i kapitana drużyny narodowej.

Bartosz Bosacki - 3. Co miał zrobić? Chyba nikt się nie spodziewał, że słabo grający nawet w polskiej Ekstraklasie piłkarz będzie zbawcą drużyny narodowej? Zagrał jak umiał, jak na polską formację obronną tego dnia całkiem poprawnie. Ale nie można dobrze ocenić obrony, która traci trzy gole.

Dariusz Dudka - 1. Katastrofa. Ktokolwiek dalej będzie twierdził, że ławkowicz z Auxerre nadaje się na środek obrony powinien dostać badanie wzroku, żółte papiery i lewatywę - tak dla pamięci. Bez formy, bez szybkości - Słoweńcy ciągle mu uciekali.

Seweryn Gancarczyk - 4. Zagrał z konieczności, a akurat okazał się najmocniejszym punktem polskiej obrony. Szkoda, że dopiero teraz został zauważony przez selekcjonera, ale to temat na inną historię. Bezproduktywny w ofensywie, a niestety - musieliśmy w tym meczu atakować. Niby coś próbował, ale skutecznie przeszkadzał mu Jacek Krzynówek.

Jakub Błaszczykowski - 2. Takiego słabego Kuby dawno nie widzieliśmy. W dwóch meczach z rzędu zresztą. Nie pamiętam udanego rajdu, podania, strzału. W sumie, wsławił się tylko żółtą kartką. Marnym usprawiedliwieniem jest to, że nie miał z kim grać.

Mariusz Lewandowski - 2. Brak słów. Kolejny drewniany rezerwowy z zagranicznego klubu. Zero polotu w ofensywie, w defensywie zupełnie nieskuteczny. Nie prezentował żadnych atutów, dopiero na koniec swojego występu próbował jako tako grać. Z marnym skutkiem. W takim meczu nie potrzebowaliśmy defensywnego walczaka, ale prawdziwego rozgrywającego.

Roger - 3. Skoro jest za słaby na Legię, to co robi w kadrze? Z każdym występem Roger gra coraz gorzej. Niecelne podania, na dodatek totalny brak dynamiki. Plus za ciekawą sztuczkę techniczną w środku pola. Ale przecież nie o to chodzi w piłce nożnej.

Jacek Krzynówek - 1. Cóż, o Jacku Krzynówku pisaliśmy już dawno. Nic osobistego do wybitnego reprezentanta, ale jego czas niestety minął i na pewno znajdzie się ktoś na chwilę obecną lepszy od Krzynia na skrzydło. Piłkarz swoje lata ma i dla kadry zrobił wiele dobrego, ale musi też wiedzieć kiedy zejść ze sceny. W momencie kiedy z boiska schodził Gancarczyk i Krzynówek został przesunięty do obrony, oglądający ze mną mecz kolega stwierdził, że teraz na lewej stronie będzie potworna dziura. Słoweńcom wystarczyła minuta, by skorzystać z tej dziury. Na pomoc za stary, na obronę... za dziurawy. Dziękujemy, Panie Jacku.

Ludovic Obraniak - 2. Jeszcze niedawno był Francuzem z krwi i kości - na pierwszym zgrupowaniu widocznie nie zaraził się polskim klimatem i zagrał wybitnie nie po polsku w meczu z Grecją. Niestety, po dłuższym poznaniu kultury naszego kraju, Obraniak stał się pełnoprawnym Polakiem i zagrał tak samo beznadziejnie jak jego koledzy. Może druga połówka w jego wykonaniu byłaby lepsza, ale niestety - Leo Beenhakker nie pozwolił mu jej wyp... dograć.

Paweł Brożek - 1. Trudno wymagać od Pawła Brożka by był zbawcą polskiej piłki. Kiepska w formie w polskiej lidze tylko dopełnia obrazu rozpaczy. Nawet kiedy był w dobrej dyspozycji, w kadrze grał po prostu słabo. Liczby nie kłamią: zbawcą polskiej piłki nie może być facet, który w 21 meczach reprezentacji strzelił 3 (trzy) bramki. W Mariborze nie miał nawet okazji. Szkoda, że nie miał okazji zagrać w ataku razem z Robertem Lewandowskim.

Wojciech Łobodziński - 1. Nie wiem co robi w kadrze. Może jest sympatyczny, może ma wiele zalet i jest dobrym człowiekiem, może Leo lubi go prawie tak samo jak Dariusza Dudkę. Zresztą, z Dudką łączy go jeszcze jedno - obaj nie umieją w ogóle grać w piłkę!

Robert Lewandowski - 3. Atutem Lewego jest to, że... oddal strzał. Tak, to jedyny sukces polskiego napadu w tym meczu. Ale i tak był o niebo lepszy od Brożka.

Euzebiusz Smolarek - 6. Najlepszy Polak na boisku. Nawet bez klubu wyróżniał się na tle kolegów. Smutne, smutne i jeszcze raz tragedia. Ebi jako jedyny ma prawo być zadowolony ze swojego występu - o zgrozo, grał ledwie kwadrans.

Leo Beenhakker - 1. Za wyjściowy skład, taktykę i wykonane zmiany. Nie wiadomo dlaczego Leo wpuścił od pierwszych minut Krzynówka, dlaczego drużynę miał ratować w przerwie Łobodziński, a najlepszy na boisku Smolarek grał tylko kwadrans. Leo, bye.

Dariusz Szpakowski - 10. Za to, że dzielnie zniósł cały mecz. Już po połowie mógł powiedzieć, że ma gdzieś taką robotę, rzucić wszystko i wyjść. A jednak wytrzymał, mimo że pierwszy raz od wielu lat (o ile nie pierwszy raz w życiu - niestety nie mam tylu lat, żeby móc pamiętać całą karierę Pana Dariusza) powiedział tyle gorzkich, ale jednocześnie prawdziwych słów.

Andrzej Juskowiak - 5. Bo zniósł monolog Dariusza Szpakowskiego na koniec i nie jest Jackiem Gmochem.

Jakub Filipowski

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama