Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Pojechaliśmy na Miedziankę

2012-08-13

Do rozpoczęcia Ekstraklasy jeszcze kilka dni, dlatego (zamiast oglądać Superpuchar o pietruszkę) wybraliśmy się do Legnicy obejrzeć spotkanie miejscowej Miedzi z Polonią Warszawa. Miedzianka w tym sezonie awansowała na zaplecze  najwyżej klasy rozgrywkowej w Polsce, dlatego byliśmy niezwykle ciekawi, co legniczanie pokażą w starciu z przetrzebionymi po odejściu Józefa Wojciechowskiego "Czarnymi Koszulami".

Niestety, piłkarze Miedzi nie dostosowali się do miłej i rodzinnej atmosfery (tworzonej zarówno przez tych, którzy przyszli kibicować jak i tych, którzy dłubiąc słonecznik głośno i z przekąsem komentowali wydarzenia na boisku) panującej na Stadionie Miejskim. Gra zawodników Bogusława Baniaka - delikatnie mówiąc - nie porywała i już po pierwszej połowie legniczanie przegrywali 0:2 (trafienia Pawła Wszołka i Daniela Gołębiewskiego). W drugiej połowie Miedź ruszyła (dość nieśmiało) do ataku, jednak to Polonia zdobyła kolejną bramkę - po niepewnej interwencji Andrzeja Bledzewskiego Wszołek drugi raz wpakował piłkę do siatki. Na kwadrans przed końcem meczu doświadczony bramkarz osłabił Miedziankę - po kłótniach z sędzią został usunięty z boiska. Na osłodę legnickim kibicom pozostała bramka Zbigniewa Zakrzewskiego w samej końcówce, która jednak nie mogła już zmienić obrazu spotkania. Trudno jednak wyciągać daleko idące wnioski - przecież to dopiero początek sezonu (chociaż polskie drużyny zdążyły już przecież odpaść z pucharów) a specyfika naszej piłki jest taka, że faworyci na papierze często nie są w stanie poradzić sobie z zespołami o (na pierwszy rzut oka) słabszych składach i kilkakrotnie niższych budżetach. My w każdym razie cieszymy się, że na Dolnym Śląsku jest kolejna drużyna, która powolnymi krokami zmierza w stronę piłkarskiej elity (jakkolwiek by to nie brzmiało...) kraju.

Oprócz gry gospodzarzy przyczepić się można do frekwencji - stadion miejscami świecił pustkami (choć niektórzy stali w dość długich kolejkach i weszli na stadion dopiero po kilkunastu minutach gry), bardzo smutno wyglądała trybuna gości, na której nie zasiadł ani jeden sympatyk stołecznej drużyny.

I Liga w Legnicy to dla miłośników Śląska okazja wsparcia sprzymierzeńców swojej drużyny a dla wszystkich innych okazja do weekendowego relaksu w towarzystwie piłki nożnej.Tak czy owak, z pewnością wrócimy do Legnicy.

MP/fot. www.miedzlegnica.eu

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama