Po ośmiu latach "Złota Piłka" przyznawana przez magazyn France Football znów trafiła do rąk Portugalczyka. Po złotą kulę sięgnął Cristiano Ronaldo.
Ostatnim Portugalczykiem z tą nagrodą był w 2000 roku Luis Figo, wtedy gracz Realu Madryt. Czy jednak Ronaldo zasłużenie otrzymał najważniejszą piłkarską nagrodę?
Ronaldo ze Złotą Piłką!
Ronaldo wygrał zgodnie z oczekiwaniami większości piłkarskich ekspertów oraz kibiców. Zdecydowanie wyprzedził swoich konkurentów, nad drugim Lionelem Messim uzyskał 165 pkt przewagi, natomiast nad trzecim Fernando Torresem, aż 267 pkt.
Dla Portugalczyka to kolejny sukces. Ma on już na koncie Mistrzostwo Anglii, wygraną Ligę Mistrzów, oraz srebrny medal Mistrzostw Europy. W poprzednim sezonie został również królem strzelców Premiership. Teraz sięgnął po Złotą Piłkę, mając dopiero 23 lata. Czy jednak nagroda dla Ronaldo jest słuszna? Jeśli weźmiemy pod uwagę okres od stycznia do końca poprzedniego sezonu na pewno tak. Tytuł króla strzelców oraz mistrzostwo najsilniejszej ligi świata, oraz wygrana Liga Mistrzów, zdecydowanie potwierdzają tytuł najlepszego piłkarza globu. W drugim półroczu Ronaldo jednak prezentował się już słabiej. Początkiem jego gorszego okresu było Euro 2008. Cristiano strzelił w czterech meczach tylko jednego gola, oraz zaliczył jedną asystę, to wszystko w meczu z Czechami. Później byliśmy świadkami nie mającego końca serialu pod tytułem "Transfer Cristiano do Realu Madryt" co również nie miało pozytywnego wpływu na jego formę. Portugalczyk chciał odejść za wszelką cenę, nie został jednak puszczony przez włodarzy MU. Następnie kontuzja, w efekcie czego jesień była w jego wykonaniu gorsza.
Regularnością za to błyszczał Fernando Torres. Nie zawodził we wiosennych meczach Liverpoolu, nie zawiódł także na Euro, gdzie z reprezentacją sięgnął po tytuł Mistrzów Europy, nie zawodzi również jesienią. Jak pisze w swoim blogu internetowym Michał Pol, dziennikarz Gazety Wyborczej: "Zdumiewa mnie za to wielce kolejność następnych miejsc w plebiscycie "France Football". Leo Messi wyprzedził Fernando Torresa?! Uważałem, że w tym roku kandydatów jest tylko dwóch Portugalczyk i Hiszpan."
Polowi przyznajemy rację, Torres na pewno zasłużył na co najmniej drugie miejsce. Osiągnął w mijającym roku więcej niż Messi, grał też równiej od Argentyńczyka. Czy zasłużył na pierwsze? Sytuacja przypomina trochę tę z zeszłego roku gdy Złota Piłkę zgarnął Kaka, oraz z 2002 roku, gdy zwycięzcą został Ronaldo, ale ten z Brazylii. W obu przypadkach prowadzone były gorące dyskusje, czy słusznie oni wygrali, czy jednak nie lepszy był może ktoś inny. Przypomnijmy, dla Kaki , podobnie jak teraz dla Cristiano Ronaldo, zarzucano, że rundę jesienną miał znacznie gorszą niż wiosenną, natomiast w 2002 roku kontrargumentem przeciw Ronaldo był fakt, że grał dopiero od połowy kwietnia, więc nie mógł dostać nagrody najlepszego piłkarza roku.
Czy gdyby Torres był bardziej medialny, gdyby grał w lepszym klubie niż Liverpool mógłby wygrać tegoroczną piłkę? Myślę, że tak. Cristiano, nawet gdy gra słabo, lub jest kontuzjowany, w mediach błyszczy.W wakacje wciąż pisało się o jego transferze do Realu Madryt, w czasie kontuzji świat obiegło zdjęcie opalonego Portugalczyka w "na żelowanych" włosach i mocno kontrowersyjnym, nie męskim ubraniu , gdy w Hollywood próbował poderwać jedną z amerykańskich aktorek. Fernando Torres jest natomiast, jak niegdyś Raul, uznawany za grzecznego chłopca, zajmującego się przede wszystkim treningami, stroniącego od mediów. Nie można powiedzieć, że Ronaldo wygrał tegoroczny plebiscyt głównie dzięki promocji swojej osoby w mediach, ponieważ jest piłkarzem znakomitym, co udowadniał wiele razy na boisku, jednak na pewno też mu ona nie zaszkodziła. Według mnie Cristiano Ronaldo wygrał plebiscyt tak samo zasłużenie jak niegdyś jego rodacy, Eusebio oraz Luis Figo.
Swoją drogą, w niedzielnym meczu z Manchesterem City, Cristiano po raz kolejny dał powód do dyskusji czy słusznie otrzymał Złotą Piłkę.
Mateusz Mołodziej
(mateusz.molodziej@dlastudenta.pl)
