Śląsk Wrocław w kompromitującym stylu pożegnał się z europejskimi pucharami. Błazenadę mistrzów Polski zakończył Hannover 96, gromiąc ich u siebie w rewanżowym meczu eliminacji Ligi Europejskiej 5:1.
Mecz rozpoczął się dobrze dla Śląska, który niespodziewanie w 9. minucie objął prowadzenie. Efektowną główką po rzucie rożnym Sebastiana Mili popisał się Przemysław Kaźmierczak.Przełomowa dla losów meczu okazała się 22. minuta, kiedy skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się Tomasz Jodłowiec. Najpierw wyciął równo z trawą swojego bramkarza, a potem powalił na ziemię napastnika Hannoveru. Czerwona kartka i rzut karny wykorzystany przez Abdellaoue. Jeszcze przed przerwą Niemców na prowadzenie wysforował Huszti. Druga połowa to już dobijanie leżącego - dwie bramki strzelił wprowadzony na plac gry Artur Sobiech, a ostatnią dołożył Huszti.
Śląsk żegna się z rozgrywkami pucharowymi, tracąc w dwumeczu 10 goli. Czy to koniec Oresta Lenczyka na trenerskiej ławce wrocławian?
Hannover 96 - Śląsk Wrocław 5:1 (2:1)
Bramki: Mohammed Abdellaoue 22-karny, Szabolcs Huszti 35', 88', Artur Sobiech 68', 84' - Przemysław Kaźmierczak 10'
Hannover 96: Ron-Robert Zieler - Steve Cherundolo (70. Hiroki Sakai), Karim Haggui, Mario Eggimann, Christian Schulz (39. Konstantin Rausch) - Leon Andreasen, Manuel Schmiedebach, Lars Stiendl, Szabolcs Huszti - Mohammed Abdellaoue, Jan Schlaudraff (63. Artur Sobiech).
Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha, Marcin Kowalczyk, Tomasz Jodłowiec, Amir Spahić - Waldemar Sobota, Rok Elsner (82. Dalibor Stevanović), Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak, Sylwester Patejuk (65. Johan Voskamp) - Cristian Omar Diaz (46. Mariusz Pawelec).
JUR
