Świetny mecz Polaków, bohater Obraniak

Reprezentacja Polski pokonała Grecje 2:0, w towarzyskim meczu piłkarskim. Obie bramki dla "Biało-czerwonych" zdobył debiutant w kadrze, Ludovic Obraniak.

Spotkanie dobrze rozpoczęli Polacy. Błaszczykowski zagrał "na ścianę" do Roberta Lewandowskiego, który natychmiast odegrał do Kuby. Pomocnik Borussii uderzył wprost w bramkarza. W 15. minucie tuż przed polem karnym faulowany był Robert Lewandowski, niestety Jacek Krzyżówek z rzutu wolnego trafił wprost w mur. W drugim kwadransie gry rozgrywający bardzo dobre zawody Murawski, uderzył zza pola karnego tuż obok słupka bramki Greków. Chwilę później tym samym odpowiedział Salpingidis.

W 33. minucie Grecy mieli najlepszą okazję w całym spotkaniu. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, Charisteas o centymetry minął się z futbolówką. W ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy obie ekipy stworzyły sobie po jednej okazji bramkowej. Najpierw Wasilewski nastrzelił zaskoczonego Rogera, a chwilę później ponownie przypomniał o sobie Charisteas. Pierwsza połowa dobra w wykonaniu Polaków, niestety nie zakończona golem.

W drugiej odsłonie na murawie pojawił się Ludovik Obraniac i chwile po swoim wejściu uszczęśliwił kibiców zgromadzonych na stadionie w Bydgoszczy. W zamieszaniu podbramkowym piłkę uderzył Wasilewski, ta jeszcze otarła się o Obraniaka, po czym wtoczyła się do bramki. Jakby tego było mało w 79. minucie Obraniak trafił ponownie! Błaszczykowski przerzucił piłkę nad linią obrony, wprost do świetnie ustawionego Brożka, ten ostatni odegrał futbolówkę do Obraniaka, który kropnął przy lewym słupku. Piękna akcja Polaków! W 78. minucie Kyriakos miał szanse na trafienie kontaktowe, ale uderzył piłkę głową tuż obok słupka bramki, strzeżonej przez Artura Boruca. W końcówce spotkania Gekas był „sam na sam" z Borucem, ale nie trafił w bramkę i wynik spotkania do końca meczu nie uległ zmianie.

Oby zwycięstwo Polaków było dobrym prognostykiem przed wrześniowymi spotkaniami w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Wielu mówiło, że Obraniak kadry nie zbawi. To prawda, ale być może naszym piłkarzom wcale nie jest potrzebny zbawiciel, a jedynie piłkarz który wniesie do kadry pozytywny impuls. Biało- czerwoni na zgrupowaniu tryskali radością, oby tak samo było po meczach eliminacyjnych.

Polska - Grecja 2:0 (0:0)
Ludovic Obraniak - dwie (47., 79.)

Sędzia: Kenji Ogiya (Japonia).
Widzów: 19 000

Polska: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow, Dariusz Dudka, Jacek Krzynówek - Jakub Błaszczykowski (83. Marek Saganowski), Rafał Murawski (75. Tomasz Jodłowiec), Mariusz Lewandowski, Euzebiusz Smolarek (46. Ludovic Obraniak) - Roger Guerreiro (75. Wojciech Łobodziński) - Robert Lewandowski (55. Paweł Brożek)

Grecja: Konstantinos Chalkias - Loukas Vyntra, Sokratis Papastathopoulos (53. Avraam Papadopoulos), Evangelos Moras (46. Sotirios Kyrgiakos), Nikolaos Spyropoulos - Georgios Karagounis (63. Christos Patsatzoglou), Konstantinos Katsouranis, Alexandros Tziolis (80. Nikolaos Liberopoulos) - Dimitrios Salpingidis (46. Theofanis Gekas), Georgios Samaras, Angelos Charisteas (46. Ioannis Amanatidis)

Kamil Dulański
(kamil.dulanski@dlastudenta.pl)