Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

A po jedenaste: Lotos Gdynia!

2010-05-02

 Koszykarki z Trójmiasta wygrały 3:1 finałową rywalizację z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. To drugi z rzędu, a jedenasty w historii tytuł Lotosu. Najlepszą zawodniczką finałów Ford Germaz Ekstraklasy została Erin Phillips ze zwycięskiej drużyny.

Oba zespoły do trzeciego meczu przystępowały z jedną wygraną na koncie. Na samym początku Tanasha Wright sfaulowała Ljudmiłę Sapovą. Rosjanka upadając skręciła nogę w kostce i zakończyła swoją grę w finale. W 4. minucie po rzucie Magdaleny Leciejewskiej Lotos prowadził już 10:3. Gorzowianki powoli odrabiały straty, ale gospodynie po pierwszej kwarcie miały czteropunktową przewagę.

Kontuzja Sapovej wymusiła zmianę taktyki przez trenera Dariusza Maciejewskiego. Na parkiecie pojawiła się Samantha Richards. Było to bardzo dobre posunięcie. Australijka poderwała swój zespół do walki. W 17. minucie za jej sprawą goście wyszli na prowadzenie 30:29. Rozgrywająca KSSSE AZS PWSZ w tej kwarcie rzuciła 11 punktów. W ostatniej akcji przed przerwą Marta Urbaniak popisała się „trójką", a gdynianki wygrywały po 20 minutach 35:32.

Początek kolejnej odsłony należał do gospodyń. W 23. minucie Phillips trafiła za trzy i gdynianki prowadziły dziewięcioma punktami (43:34). Później akademiczki zaczęły świetnie bronić strefą. Koszykarki Lotosu miały duże problemy ze zdobywaniem punktów. Na minutę przed końcem trzeciej kwarty gorzowianki znów prowadziły. Yuliya Dureika, a potem Sidney Spencer zapewniły swojej drużynie cztery punkty przewagi.

Kibice zgromadzeni w hali liczyli, że ich ulubienice odrobią stratę i zwyciężą. Koszykarki Lotosu w ostatniej kwarcie były bardzo zdeterminowane. Szybko przejęły prowadzenie. W 33. minucie Phillips zaskoczyła jedną z zawodniczek KSSSE AZS PWSZ przy wznowieniu z linii bocznej i odzyskała piłkę. Podała ją do Roneeki Hodges, która nie zmarnowała takiej okazji. Na trzy minuty przed końcem za sprawą „trójki" Urbaniak Lotos prowadził 68:61. Było to jej siódme trafienie zza linii 6,25 m w tym meczu (70% skuteczności). Młoda zawodniczka wyrównała rekord Joanny Cupryś. - Marta Urbaniak była dziś perfekcyjna. Działała jak maszyna o wyjątkowej urodzie - tak szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ skomentował ten wyczyn. Ostatnie minuty były nerwowe, bo akademiczki ambitnie dążyły do zmiany niekorzystnego rezultatu. Kluczowym momentem była zbiórka Phillips po własnym niecelnym rzucie. Brytyjka podała do Wright, a ta trafiła za trzy. Gorzowianki faulowały gdyńskie zawodniczki, aby odzyskać piłkę, jednak gospodynie nie myliły się przy osobistych. - Zespół z Gorzowa świetnie bronił w polu trzech sekund i nie mogliśmy grać wysokimi zawodniczkami. O sukcesie zadecydowała nasza postawa w obronie - podsumował trener Lotosu Jacek Winnicki.

W przypadku zwycięstwa w czwartym meczu, gdyńska drużyna obroniłaby tytuł mistrzyń Polski. Akademiczki rozpoczęły lepiej, bo prowadziły 5:0. Jednak Lotos w 7. minucie za sprawą niezmordowanej Phillips wygrywał 11:9. W końcówce Brytyjka popełniła trzeci faul i została zmieniona. Po rzucie Hodges gospodynie prowadziły 21:20 po pierwszej kwarcie.

Gdy na parkiecie nie było rozgrywającej Lotosu, jej efektowność oraz efektywność przejęła Richards. W 12. minucie trafiła będąc tyłem do kosza i wykorzystała osobistego po faulu Hodges. Dzięki tej akcji KSSSE AZS PWSZ prowadził 25:24. Gdynianki przejęły inicjatywę i dwie minuty później wynik brzmiał 33:25 dla Lotosu. W tym momencie maszyna Winnickiego zacięła się. Gospodynie nie trafiły do kosza ani razu do końca połowy. Justyna Żurowska i Richards rzuciły 13 punktów pod rząd. Gorzowianki miały dobrą pozycję wyjściową przed drugą połową (38:33).

W trzeciej kwarcie Phillips wróciła do gry. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 25. minucie Leciejewska rzuciła na 42:40 dla Lotosu. Celny rzut Phillips i wolny Louice Halvarsson dały gospodyniom prowadzenie 48:43 po 30 minutach.

Emocje sięgnęły zenitu w ostatniej odsłonie. Richards w 33. minucie po akcji 2+1 doprowadziła do stanu 50:48 dla Lotosu. Na kilkadziesiąt sekund przed końcowym gwizdkiem akademiczki, tym razem za sprawą Nikoliki Anosike, zmniejszyły stratę do dwóch punktów (55:53 dla Lotosu). Potem Leciejewska zaliczyła piąte przewinienie. Anosike wykorzystała tylko jeden rzut . Obie drużyny dzielił punkt na 17 sekund przed końcem. Wtedy rozpoczął się festiwal osobistych. Koszykarki z obu stron miały podobną skuteczność. W ostatniej akcji (60:57 dla Lotosu) Olivia Tomiałowicz sfaulowała Spencer za linią 6,25 m. Sędziowie orzekli, że nie było próby rzutu i przyznali dwa wolne. Mimo protestów zawodniczek z Gorzowa nie zmienili oni decyzji. Amerykanka trafiła pierwszy rzut. Odbitą piłkę po drugim przejęła jedna z jej koleżanek, ale blokowana rzuciła w obręcz. W tym samym momencie zawyła końcowa syrena. Koszykarki, sztab szkoleniowy, działacze oraz kibice z Trójmiasta wbiegli na parkiet, aby celebrować jedenaste Mistrzostwo Polski.

Wypowiedzi po ostatnim spotkaniu:
Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ): Pozostał mi duży niedosyt. Pomimo braku Sapovej, postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Było dobrze do momentu, gdy osłabła ciągnąca grę Richards. Nie będę komentował pracy sędziów. Gratulacje dla Lotosu. Mam nadzieję, że oba zespoły dobrze się zaprezentują w Eurolidze.
Jacek Winnicki (trener Lotosu): W pierwszej kolejności gratuluję zawodniczkom. Wiele wysiłku włożyliśmy, żeby dotrzeć do tego miejsca. Młoda drużyna wzmocniona doświadczonymi: Matovic, Phillips i Wright odniosła sukces. Ten sezon był dla nas bardzo ciężki, ale udało się go wspaniale zakończyć.
Ivana Matovic (kapitan Lotosu): Grałam w swojej karierze kilka finałów, ale ten był najtrudniejszy. Zadanie ułatwiła nam kontuzja Sapovej, bo jest ona świetną zawodniczką. Udowodniłyśmy, że potrafimy wygrywać w ciężkich chwilach, bo stanowimy zgrany zespół. W trakcie sezonu niewiele osób dawało nam szanse na tytuł. Mimo to podniosłyśmy się i teraz możemy cieszyć się z mistrzostwa.

3. mecz

Lotos Gdynia - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 75:68 (21:17, 14:15, 14:21, 26:15)

Lotos: Leciejewska 14, Phillips 14, Wright 14, Matovic 7, Tomiałowicz oraz Urbaniak 21, Hodges 5, Halvarsson, Sosnowska.
KSSSE AZS PWSZ: Anosike 11, Dureika 8, Dźwigalska 3, Sapova 2, Żurowska 2 oraz Richards 20, Spencer 12, Piekarska 8, Kaczmarczyk 2.

4. mecz

Lotos - KSSSE AZS PWSZ 60:58 (21:20, 12:18, 15:5, 12:15)

Lotos: Phillips 17, Leciejewska 10, Wright 10, Matovic 6, Tomiałowicz oraz Hodges 7, Urbaniak 5, Halvarsson 3, Jujka 2, Sosnowska.
KSSE AZS PWSZ: Richards 30, Żurowska 9, Anosike 5, Dureika 4, Dźwigalska oraz Spencer 6, Kaczmarczyk 4, Piekarska.

Piotr Krawczyk
piotr.krawczyk@dlastudenta.pl
Zdjęcie: Andrzej Gojke

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama