Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Adam Małysz z Kryształową Kulą!

2007-03-26

 Po niedzielnym konkursie skoków narciarskich w Planicy, mój znajomy tak nazwał Adama Małysza: "Adam - ptak, który pozostał człowiekiem". Lepiej weekendowej postawy Małysza określić się nie da.

Polski skoczek ustrzelił w Planicy, mówiąc językiem koszykarzy, triple double i zdobył Kryształową Kulę dla najlepszego skoczka sezonu! To już czwarty mistrzowski w karierze. Polak zrównał się w klasyfikacji najbardziej utytułowanych skoczkó świata z Finem Mattim Nyykanenem. Obaj mają na koncie cztery Kryształowe Kule.

W poprzednią niedzielę, Małysz skakał w Oslo. Tamte zawody mogły się dla naszego zawodnika skończyć tragicznie. Tuż po wyjściu z progu, Polakowi nagle powiało z boku i solidnie powykręcało narty. Tylko dzięki ogromnemu doświadczeniu, Małysz nie powtórzył losu Czecha Jana Mazocha z konkursu w Zakopanem (Czech z impetem uderzył o zeskok i przez kilka dni walczył o życie w szpitalu). Przez ten niefart, Małysz stracił - wywalczoną ledwie dzień wcześniej - koszulkę lidera PŚ. Prowadzenie objął ponownie młody Norweg, Anders Jacobsen.

Małysz nie składał broni. Zapowiedział, że w Planicy powalczy o czwartą w karierze Kryształową Kulę. Wcześniej jednak ani razu nie wygrywał na mamuciej skoczni Letalnica.

W piątek wygrał po raz pierwszy. I to z klasą godną mistrza świata. W pierwszej serii skoczył 208,5 metra. Nie był to skok marzeń. Drugi po pierwszej serii skoczek, Słoweniec Jernej Damjan, poszybował 2 metry krócej od Polaka. Ale już w drugiej serii Małysz - dosłownie - odleciał. Skoczył aż 221, 5 metra. Czyli aż 8 metrów więcej niż drugi lotnik piątkowego konkursu, Simon Ammann. I zapewnił sobie triumf, a więc i koszulkę lidera PŚ. Jacobsen oddał mu ją tuż po skoku. Wyglądało to niczym gest uznania młodego wilka wobec starego mistrza.

Drugie miejsce w piątkowym konkursie zajął Szwajcar Simon Amman (201,5 metra i 213.5 metra), trzeci był - niespodziewanie - zawodnik gospodarzy, Słoweniec Jernej Damjan (206,5 m i 205 m). Anders Jacobsen zaś wyraźnie nie wytrzynmał presji. W pierwszym skoku nie doleciał nawet do 200 metrów. W drugim było już lepiej - Norweg poszybował na 210, 5 metra - ale zdołał zająć ledwie 6. miejsce.

Planica - piątek

Lp.  I skok Nota II skok Nota łącznie 
1. Adam Małysz 208.5 m203.2 221.5 423.5 
2. Simon Ammann (Szwajcaria) 201.5 195.3 213.5 408.4 
3. Jernej Damjan (Słowenia) 206,5 202,3  205 402,8  
4. Robert Kranjec (Słowenia) 202 196,4 204.5 398,5 
5. Martin Koch (Austria) 203.5 195,2 204,5 392,6 
6. Anders Jacobsen (Norwegia)197 186,9 210,5  391,5 
7. Janne Ahonen (Finlandia) 204,5  194,4 203.5 389,1 
8. Anders Bardal (Norwegia) 205.5 199,6  196.5 383,2  
9.Roar Ljokelsoey (Norwegia) 199.5 193,4 196 382,1 
10. Tom Hilde (Norwegia) 193.5 183,2 203.5 380,4 
...      
24. Kamil Stoch 195 184,5 191,5 359,3 
37. Robert Mateja 178.5 161,2 --- --- 


W sobotę na Letalnicy Małysz już nie dominował. Przeciwnie, Jacobsen wyraźnie się zmobilizował i rzucił w pogoń za Polakiem.
W pierwszej serii, Małysz skoczył 210.5 metra. I nie plasował się nawet w trójce najlepszych. Prowadził Austriak Martin Koch (aż 215, 5 metra), drugi był Norweg Roar Ljokelsoey (211,5), trzeci Szwajcar Simon Ammann (212,5, ale gorsze od Norwega noty za styl). Anders Jacobsen zaś poleciał na 209 metr i tracił do Małysza 1,3 punktu. A więc niewiele więcej niż metr. W drugiej serii zapowiadała się więc ciekawa walka.

Prowadzący pierwszej serii skoczkowie, w drugiej osłabli. Gorzej skoczył Koch, także Ljokelsoey i Ammann. Za to Małysz pokazał pazur. Poszybował aż na 217, metra - najdalej w konkursie - zapewnił sobie drugie z rzędu zwycięstwo w Planicy. Jacobsen jednak tanio skóry nie sprzedał. Skoczył ledwie pół metra krócej niż Polak i ostatecznie - ze stratą 1,9 punktu - zajął drugie miejsce w konkursie.

Po sobotnich zawodach, Małysz miał nad Jacobsenem przewagę 66 punktów. Zbyt mało, by być pewnym końcowego triumfu. O wszystkim miał przesądzić niedzielny konkurs... 

Planica - sobota

Lp.  I skok Nota II skok Nota łącznie 
1. Adam Małysz 210.5 m 204,1  217.5 419,6 
2. Anders Jacobsen 209 202,8 217 417,7 
3. Martin Koch 215.5 211,6 211.5 417,4  
4. Roar Ljokelsoey 211.5 209.3 209 415.1 
5. Andreas Kofler 206 202,2 213.5 412,4 
6. Anders Bardal 206 202,2 212.5 412.2 
7. Robert Kranjec 206.5 199,8 214.5 411,7 
8. Simon Ammann 212.5 206,0  209 409,8  
9.Janne Ahonen 208.5 203,2 207 404,6  
10. Bjoern Einar Romoeren
(Norwegia) 
207 202,4  206 403,1 
...      
27. Robert Mateja 191.5 178,8  189 354,1 
36. Kamil Stoch 177.5 160,5 --- --- 

W piątek i sobotę, w Planicy pogoda do skakania była wyśmienita. Wiatr, jakby chcąc się zrehabilitować za psikusy z poprzednich konkursów, jakby dał spokój. Zawodnicy mogli więc walczyć tylko ze sobą, a nie z kapryśnymi podmuchami. W niedzielę jednak ta pogodowa idylla się skończyła. Na Letalnicy padał, i to solidnie śnieg. To mogło mocno namieszać w klasyfikacji...
I namieszało, ale organizatorom. Służby porządkowe nie dawały rady z czyszczeniem torów z zalegającego mokrego, ciężkiego śniegu i zdecydowano, że odbędzie się tylko jedna seria skoków.

W niej Adam Małysz po raz kolejny zdeklasował rywali. Jacobsen skoczył 208 metrów i wiadomo było, że Polaka już nie dogoni. Później Koch (216.5), Ammann (217,5 m) czy Pettersen (218,5) próbowali odskoczyć rywalom. Ale skaczący jako ostatni Małysz postawił kropkę nad "i" i pokazał, do kogo należał ten sezon. Nasz skoczek leciał długo, długo, jakby nie chciał pożegnać się z sezonem. Wreszcie wylądował. Na 220 metrze. I pewnie sięgnął po triumf w konkursie. Na zeskoku Polak odtańczył coś w rodzaju tańca św. Wita. Skakał, ściskał się z kibicami, promieniał!

A ddbierając na podium Kryształową Kulę, Małysz rozpłakał się jak dziecko. To jego czwarty triumf w Pucharze Świata. Tylko Fin Matti Nyykanen może pochwalić się takim dorobkiem. Polak przeszedł więc do historii skoków narciarskich. A sezon 2007 i atrakcje, jakie Małysz zafundował w nim polskim kibicom, będziemy długo pamiętać.
Bo i kto choćby w połowie sezonu na niego stawiał? Wszyscy pasjonowali się walką młodych wilków, Andersa Jacobsena i Gregora Schlierenzauera. Obaj startowali w PŚ po raz pierwszy. I w debiucie robili furorę, imponując dalekimi skokami. Małysz jednak, jak stary wyga, spokojnie przeczekał. Stopniowo jego strata do Jacobsena malała. Od triumfu Polaka na Mistrzostwach Świata w Japonii było już widac, że Małysz jest w coraz lepszej formie i jeszcze namiesza.

I namieszał. Wygrał. Kryształowa Kula po raz czwarty trafiła w jego ręce. Panie Adamie, dziękujemy!

Planica - niedziela

Lp.  I skok Nota łącznie 
1. Adam Małysz 220 m 215 
2. Simon Ammann 217.5 212 
3. Martin Koch 216.5 211,8 
4. Sigurd Pettersen (Norwegia) 218.5 210.7 
5. Thomas Morgenstern (Austria) 209.5 207,4 
6. Matti Hautamaeki 212.5 205,5 
7. Harri Olli (Finlandia) 210.5 204,6 
8. Anders Jacobsen 208 202,6 
9.Tom Hilde 210 202 
10. Roar Ljokelsoey 206 201,7 
11. Kamil Stoch 210.5 200,1 


Klasyfikacja końcowa Pucharu Świata w skokach narciarskich (+ miejsca Polaków)

Lp.  Punkty 
1. Adam Małysz 1453 
2. Anders Jacobsen (Norwegia) 1319 
3. Simon Ammann (Szwajcaria) 1167 
4. Gregor Schlierenzauer (Austria) 956 
5. Andreas Kuettel (Szwajcaria) 804 
6. Thomas Morgenstern (Austria) 756 
7. Andreas Kofler (Austria) 727 
8. Janne Ahonen (Finlandia) 539 
9. Matti Hautamaeki (Finlandia) 526 
10. Michael Uhrmann (Niemcy) 524 
...   
29. Kamil Stoch 168 
56. Piotr Żyła 34 
62. Stefan Hula 26 
86. Robert Mateja 


Łukasz Maślanka
(lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama