Tomasz Adamek za wszelką cenę chce się pogodzić z Andrzejem Gołotą. Na swojej stronie internetowej opublikował nawet list do starszego kolegi.
Treść:
"Andrzej, zawarliśmy ugodę, wypełniłem jej warunki nie możesz tego zapominać. Ugoda miała zakończyć sprawę, a trwa nadal i rani nas i nasze rodziny. Nigdy publicznie nie podważałem Twoich osiągnięć sportowych i nie drwiłem z tego co osiągnąłeś w boksie. Po mojej porażce z Dawsonem, czułem się podobnie, jak Ty po przegranych pojedynkach. Pomogłeś mi w USA na początku kariery, ja staram się robić to samo. To dzięki mnie Mariusz Wach, Piotr Wilczewski i Mateusz Masternak mogli wystąpić w USA na galach z moim udziałem. Dalsze wspieranie ich ma sens, bo w Polsce nie znajdą takich warunków do rozwoju sportowego. Andrzej w ten sposób spłacam dług wdzięczności za to co zrobiłeś dla mnie.
Tak winni postępować wszyscy, którzy już coś w sporcie osiągnęli. Pomóż nam i Ty, jesteś nam potrzebny ze swoim wielkim doświadczeniem i otaczającą Cię legendą.
Wygrałem z Andrzejem Gołotą w ringu u schyłku kariery, ale wiem dobrze, że nie wygram w pamięci milionów fanów Twojego talentu. Daj się namówić na zgodną egzystencję i na współpracę w przyszłości. Wspólnym mianownikiem i gwarantem naszej współpracy niech będą Andrzej Gmitruk i Ziggy Rozalski, którzy wiele zrobili dobrego dla Ciebie i dla mnie. Tego nie możemy obaj kwestionować.
Jako młodszy wyciągam do Ciebie po raz kolejny rękę na zgodę."
SZUCH