Dzisiaj około godziny 17.00 rozpocznie się dla Agnieszki Radwańskiej drugi Turniej Wielkoszlemowy w tym roku. Po osiągnięciu ćwierćfinału w Australian Open polscy fani tenisistki oczekaują jeszcze lepszego rezultatu w Paryżu, tym bardziej, że Polka imponowała formą w turniejach poprzedzających Roland Garros.
Pierwsza runda nie powinna być dla Radwańskiej problemem. Zmierzy się w niej z serbską tenisistką Bojaną Jovanovski. Jeśli wygra, w drugiej rundzie zmierzy się z Venus Williams. Losowanie nie było więc dla Polki szczęśliwe. Nasza tenisistka rozstawiona z numerem trzeciem, zamiast w początkowej fazie turnieju trafiać na łatwe przeciwniczki, od razu może spotkać się z siedmiokrotną zwyciężczynią turniejów wielkoszlemowych. Wszystko przez słaby ranking Amerykanki, która wraca do regularnego grania po ciężkiej i długotrwałej kontuzji.
Williams w pierwszej rundzie wygrała z Paulą Ormaecheą 4:6, 6:1, 6:3. Zwycięstwo w aż trzech setach spowodowane było nie tyle dobrą grą Argentynki, co ogromem błędów, jakie popełniała Venus. Dodatkowo gra na mączce nie należy do ulubionych nawierzchni Amerykanki. Nigdy z resztą nie udało jej się wygrać w Paryżu. Doszła do finału w 2002 roku, jednak przegrała go ze swoją młodszą siostrą Sereną. I w tym można upatrywać sporej szansy Radwańskiej na zwycięstwo z o wiele bardziej utytułowaną rywalką.
ao