Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Awans PGE GKS-u i Groclinu

2007-08-03

 Polscy reprezentancji w Pucharze UEFA - PGE GKS i Groclin awansowały do II rundy eliminacyjnej Pucharu UEFA. Nie bez trudu, niestety.

Wicemistrzowie Polski z Bełchatowa grali wczoraj rewanżowy mecz z Ameri Tbilisi. Jako że pierwszy mecz akończył się ich wygraną 2:0, piłkarze pojechali do Gruzji pewni awansu. I prawie się przeliczyli...

Gruzini cały mecz zagrali na pełnej koncentracji i determinacji. Na drugą drużynę naszego kraju to wystarczyło. Bełchatowianie zupełnie pogubili się, oddali całkowicie środek pola, a sami nie potrafili przeprowadzić skutecznej akcji.

W regulaminowym czasie przegrali 0:2. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i o wszystkim zadecydowały rzuty karne. W nich, na całe szczęście, podopieczni Oresta Lenczyka okazali się lepsi. Bohaterem został bramkarz, Piotr Lech.

Jest awans, ale niesmak pozostał. Teraz na wicemistrzów Polski czekać będą duże lepsze drużyny, na czele z HSV Hamburg, RC Lens i Zenitem Sankt Petersburg. Z taką grą jak wczoraj, nie mamy w II rundzie czego szukać.

Ameri Tbilisi - PGE GKS Bełchatów 2:0 (1:0, 1:0), karne 2:4

Bramki: Dimitri Tatanaszwili (42-głową), Suliko Dawitaszwili (46).

Żółte kartki: Gizo Jeładze (Ameri), Mariusz Ujek, Jacek Popek, Rafał Grodzicki, Patryk Rachwał (PGE GKS)

Sędzia: Igor Kister (Kazachstan).

Widzów: ok. 2000.

Ameri: Chachaczia - Elbakidze, Dawitnidze, Dawitaszwili (75. Gotsridze), Dekanosidze - Dżeladze (68. Dolidze), Bolkwadze, Tatanaszwili, Dobrowolski - Chwadagiani, Didava.

GKS Bełchatów: Lech - Grodzicki, Popek, Cecot, Stolarczyk, - Strąk, Jarzębowski, Rachwał, Wróbel - Costly (46. Nowak), Ujek (99. Tosik).

***************************************************************************************
Drugi z polskich zespołów, Groclin Grodzisk Wielkopolski pokonał na własnym boisku MKT Araz Imiszli 1:0. Gola na wagę wygranej zdobył dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Amadeusz Kłodawski.

Sam mecz rozczarował. Grodziszczanie od początku starali się atakować bramkę rywala, aby pokazać swoją wyższość. Azerowie bronili się jednak bardzo skutecznie i nie pozwalali podopiecznym trenera Zielińskiego na wiele, wyprowadzając przy tym od czasu do czasu groźne kontry.

Oba zespoły grały bardzo słabo i mecz zbliżał się do dogrywki. W 81. minucie, najlepszy strzelec Arazu Anatolij Dorosz kopnął bez piłki Igora Kozioła, za co otrzymał czerwoną kartkę. Wobec takiego obrotu sprawy, trener Groclinu postanowił wprowadzić dodatkowego gracza do ataku. Był to Amadeusz Kłodawski.

I to właśnie ten młody talent sprawił, iż zespół z Wielkopolski wygrał spotkanie i choć rozczarował, zagra dalej. Będzie na dodatek rozstawiona, co daje szanse na wylosowanie nieco słabszego, ale i mniej prestiżowego rywala.

Groclin Dyskobolia Grodzisk - MKT Araz Imiszli 1:0 (0:0)

Bramka: Amadeusz Kłodawski (88).

Żółte kartki: Groclin Dyskobolia - Vlade Lazarevski, Piotr Piechniak; Araz - Witalij Kowaliow, Jamal Mammadow, Walentin Wisztaliuk.

Czerwona kartka: Araz - Anatolij Dorosz (85).

Sędzia: Svein Oddvar Moen (Norwegia).

Widzów: 3 000.

Groclin: Sebastian Przyrowski - Vlade Lazarevski (83-Amadeusz Kłodawski), Radek Mynar, Tomasz Jodłowiec, Błażej Telichowski - Piotr Piechniak (70-Piotr Rocki), Igor Kozioł, Radosław Majewski, Jarosław Lato - Adrian Sikora (90-Marek Sokołowski), Bartosz Ślusarski.

Araz: Witalij Kowaliow - Sasza Junisoglu, Zaur Gaszimow, Walentin Wisztaliuk - Aikan Abbasow, Andrij Danajew, Wiktor Bariszew, Jamal Mammdow (84-Kamal Gulijew), Rusłan Poladov - Elszam Mammadow (74-Farrukh Ismajlow), Anatolij Dorosz.

***************************************************************************************

Oba te mecze pokazały jak słabe są polskie drużyny. Tak naprawdę przy odrobinę mniejszym szczęściu, zarówno GKS jak i Groclin mogły się już z pucharami pożegać. I to z kim? Z drużyną gruzińską i azerską, których nazwy większość polskich kibiców usłyszała po raz pierwszy.

W tym momencie trzeba zwrócić część honoru Zagłębiu Lubin. Nawet przeciwko naprawdę mocnej drużynie, jaką jest Steaua, gracze Czesława Michniewicza zagrali o niebo lepiej, niż wczoraj Bełchatów i Groclin. Jestem przekonany, że 'miedziowi' Ameri i Araz pokonali by wysoko i bez problemów.

I na koniec dygresja dość kontrowersyjna, ale niestety prawdziwa. Najlepiej byłoby, gdyby niezależnie od miejsca w lidze, polską piłkę w Europie reprezentowały Legia Warszawa i Wisła Kraków. Bo chociaż gracze obu tych klubów nie zawsze dają z siebie wszystko w lidze (stąd słabe miejsca), to jednak doświadczeniem, ograniem i umiejętnościami nadal biją Groclin czy Bełchatów na głowę. I w Europie dały by sobie radę na pewno dużo lepiej.

Tomek Szuchta
(tomek.szuchta@dlastudenta.pl)



 

 

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama