Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Badania serca na wagę złota

2012-03-26

To już drugi w ciągu tygodnia przypadek ataku serca u sportowca w trakcie gry. W sobotę na siatkarskim parkiecie zmarł Vigor Bovolenta, wielokrotny reprezentant Włoch, biorący udział w najważniejszych turniejach siatkarskich na świecie.

Zawodnik w trakcie trzeciego seta w meczu przeciwko Lube Banca Marche MC, osunął się na parkiet. Zdążył powiedzieć: "pomóżcie mi, upadam". Mimo natychmiastowej akcji reanimacyjnej i przewiezienia gracza do szpitala, nie udało się uratować Włocha. Bovolenta miał 37 lat, zostawił żonę i czwórkę dzieci.

Do zdarzenia doszło dokładnie tydzień po wypadku Fabrice'a Muamby, piłkarza Bolton Wanderers. Angielski piłkarz kongijskiego pochodzenia dostał ataku serca w trakcie gry przeciwko Tottenhamowi w 1/4 Pucharu Anglii. W momencie, gdy znoszono go z murawy, nadal nie oddychał. Zawodnika udało się uratować, ale cały czas znajduje się w szpitalu na oddziale intensywnej terapii. Jego stan ocenia się jako krytyczny.

Nikt nie wie, co go czeka. Jednak takich sytuacji możnaby było uniknąć, stosując u wszystkich sportowców okresowe badania serca i jego wydolności. Nie wiadomo, dlaczego do takich tragicznych sytuacji dochodzi, ale nikt zdrowy i w pełni sił, nie upada nagle, tracąc przytomność i, jak widać, życie. Wiadome jest, że sportowcy przechodzą szereg badań, dzięki którym lekarze są w stanie określić ich stan zdrowia. Pytanie zatem, dlaczego nikt wcześniej nie zauważył, że zarówno z Fabricem, jak i z Vigorem coś jest nie tak. Może gdyby tak poważne badania były przeprowadzane częściej lub nie byłyby bagatelizowane przez samych zawodników, do tragedii by nie doszło. Na takie ryzyko narażeni są wszyscy, nie tylko sportowcy, ale to oni z uwagi na intensywne treningi i wytężanie mięśnia sercowego, powinni dbać o swoje zdrowie.

Teraz przyjdzie nam tylko czekać na to, co wydarzy się dalej. Czy ludzie sprawujący pieczę nad bezpieczeństwem i zdrowiem zawodników przejmą się sprawą na tyle, że poczynią kroki ku uratowaniu jeszcze niejednego gracza? Sprawa jest dość głośna, ale póki co, nie widać szerszego odzewu ze strony działaczy.

Małgorzata Szczesnowska

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama