Blamaż kadry we Lwowie

Po beznadziejnej i nudnej grze reprezentacja Polski przegrała z Ukrainą 0:1 w towarzyskim meczu międzypaństwowym. Jedynego gola dla rywali zdobył Siergiej Krawczenko.

Biało-czerwoni zagrali słabe zawody, praktycznie w ogóle nie zagrażając stojącemu w bramce Pyatowowi. Obie połowy zupełnie bezbarwne w wykonaniu drużyny Leo Beenhakkera. Gospodarze nawet nie musieli się specjalnie wysilać, żeby nas pokonać. Całe szczęście między słupkami mieliśmy dobrze dysponowanego Fabiańskiego, inaczej skończyłoby się dużo wyżej.

Jedyna bramka padła tuż przed przerwą. W pole karne doskonałe dośrodkowanie posłał Andrij Woronin, a tam znalazł się niepilnowany Krawczenko. Pierwszy strzał Ukraińca Fabiański obronił, ale dobitki już nie. Rywale mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu, ale ich nie wykorzystali.

Do pierwszego meczu eliminacji MŚ pozostało bardzo niewiele czasu. Trzeba coś zrobić, bo wczoraj zagraliśmy w praktycznie najmocniejszym zestawieniu, a wyglądało to fatalnie. Jeśli taki styl zaprezentujemy ze Słowenią, przegramy.

Ukraina - Polska 1:0 (1:0)
1:0 Krawczenko 45 min

Żółte kartki: Jarmasz - Błaszczykowski
Sędzia: Karel Nalbandian (Armenia)

Ukraina: Piatow - Jarmasz, Mychałyk, Czigrinskij, Szewczuk - Tymoszczuk (59 Łewczenko, Nazarenko (69 Haj), Krawczenko (62 Kaliniczenko), Hołajdo - Woronin (46 Szewczenko), Milewskij (55 Homeniuk)

Polska: Fabiański - Golański (12 Kowalczyk), Dudka, Żewłakow, Kokoszka (46 Polczak) - Krzynówek, Błaszczykowski (56 Majewski), Murawski (46 Roger), Lewandowski, Smolarek (46 Zahorski) - Jeleń (75 Pawłowski)

(SZUCH)