Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Co mówi Fryzjer?

2008-04-22
 Mówisz "Fryzjer", myślisz "korupcja". Ale czy na pewno tak jest? Sam zainteresowany na łamach "Piłki Nożnej" wielu zarzutom twardo zaprzecza.

"Piłka nożna": - Zacznijmy od początku. Przyszli po pana...

Ryszard F.:
- ...kilka minut po szóstej. To był 26 czerwca 2006 roku, ładny ranek wstawał. I nie żadne CBŚ, ABW czy CBA, tylko zwykli policjanci. Nie pamiętam, ilu ich dokładnie było, ale dużo - osiem, może dziwięć osób. W tym samym czasie inna grupa naszła mieszkanie mojej mamy staruszki i pojawili się w różnych miejscach, gdzie podejrzewano, że się ukrywam, a byłem pod właściwym adresem, czyli w domu.

"Piłka Nożna": - Czy to zatrzymanie naprawdę było dla pana czymś nieoczekiwanym?

F.: - Wiedziałem, że węszą, zresztą nikt tego nie ukrywał. Wczesniej dwa razy byłem przecież wzywany do Wrocławia przed oblicze prokuratora. Tyle że w charakterze świadka.

"Piłka Nożna": - I stawiał się pan?

F.: - No pewnie, chociaż robili mi takie numery, że wezwanie do pokwitowania podsuwano dopiero w przeddzień przesłuchania, a powinni z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Ale nie odmawiałem, chociaż z miejsca zamieszkania to odległość trzystu kilometrów.

Więcej w "Piłce Nożnej". Autorem wywiadu jest Janusz Atlas.

"Piłka Nożna"/SZUCH

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama