Dyfuzory to nie wszystko

Czy w obecnym sezonie Formuły 1 sukces można osiągnąć tylko przy użyciu dyfuzorów? Okazuje się, że nie. Bolidy Red Bull nie mają ani dyfuzorów, ani KERS, a trzymają się ścisłej czołówki.

Przykład teamu, którego kierowcami są Mark Webber i Sebastian Vettel pokazuje, że najnowsze zastosowania to nie wszystko. Można tak dostosować bolid, żeby nie ustępował najlepszym, a jednocześnie nie był "przekombinowany". Tak jak w przypadku Ferrari i BMW, gdzie popełniono błędy, które skutkują fatalną jazdą w pierwszych trzech wyścigach Grand Prix.

Nie znaczy to, że szefowie RB Racing zupełnie rezygnują z nowych zastosowań. Nie robią jednak tego na siłę. Dyfuzory wprowadzą najwcześniej za miesiąc, żeby nie zaszkodzić obecnie działającym zastosowaniom i odpowiednio się do tego przygotować. Czas działa na ich korzyść. Dość powiedzieć, że w niedzielnym GP Chin Red Bull zgarnął dwa pierwsze miejsca.

(SZUCH)