Euroliga: zwycięstwo Prokomu Trefla z Le Mans

Koszykarze Prokomu Trefla Sopot pokonali w wyjazdowym meczu francuskie Le Mans 84:73. Dzięki zwycięstwu sopocianie znacznie zwiększyli swoje szanse na wejście do fazy TOP 16 Euroligi.

Dla mistrzów Polski mecz z Le Mans był potyczką o wszystko. Przegrana praktycznie eliminowała Prokom z dalszej walki o wyjście z grupy. Na dodatek przed meczem z sopockiego obozu docierały kiepskie wieści. Prokom miał spore problemy z obrońcami - na kontuzje narzekali Justin Hamilton, Rashid Atkins i Christian Dalmau. Całkiem poważne były obawy, że zawodnicy nie dojdą do siebie na mecz z Francuzami i w Prokomie nie będzie komu prowadzić gry. Już w ostatniej ligowej potyczce sopocian z Czarnymi Słupsk, w końcówce spotkania rozgrywającym był Donatas Slanina, a po meczu trener Prokomu Eugeniusz Kijewski gorzko żartował, że w razie czego to środkowi Adam Wójcik i Michael Andersen wzięliby na siebie ciężar kreowania gry. Kontuzjowani zawodnicy wyleczyli jednak i Prokom stawił się w Le Mans w pełnym składzie.

Sopocianie stanęli jednak we Francji na wysokości zadania. Przez cały mecz grali konsekwentnie, nie szarżowali i spokojnie wypracowywali pewne pozycje strzeleckie. Na szczególne wyróżnienie zasługuje turecki środkowy Huseyin Besok, który pod koszami zrobił kawał dobrej roboty (18 punktów, 6 zbiórek).

Turek w poprzednim sezonie grał właśnie w Le Mans i dla niego mecz miał pewien dodatkowy smaczek. Mimo, że mecz zaczął się dla niego nieco pechowo - w pierwszej kwarcie szybko złapał dwa faule i trener Kiijewski wpuścił go ponownie na parkiet dopiero w III kwarcie - lecz i tak spisał się znacznie lepiej niż środkowy rywali, Sandro Nicevic. Z Besokiem nie radził sobie też drugi środkowy Le Mans, Eric Campbell. To głównie dzięki świetnej grze Turka Prokom w trzeciej kwarcie odskoczył Le Mans na 9 punktów.

Jak się okazało, Francuzi nie dali rady odrobić tej straty. W IV kwarcie grali chaotycznie, a sopocianie spokojnie "odjeżdżali", w pewnym momencie prowadząc już 15 punktami. Pewny zwycięstwa Prokom zaczął grać nieco luźniej, co pozwoliło Le Mans zmniejszyć straty do ośmiu "oczek". Na więcej wczorajszego wieczora nie było ich już jednak stać. Dwa punkty powędrowały do Sopotu, a Prokom pozostał w grze o awans do grona najlepszych 16 drużyn Starego Kontynentu.


Le Mans - Prokom Trefl Sopot 73:84 (23:22, 15:19, 16:23, 19:20)

Le Mans: Eric Campbell 13, Nebojsa Bogavac 11, Yannick Bokolo 11, Kenny Gregory 10, Sandro Nicevic 9, Nicolas Batum 8, Philippe Amagou 7, Alain Koffi 4, Tyson Wheeler 0.

Prokom: Huseyin Besok 18, Christian Dalmau 13, Michael Andersen 11, Adam Wójcik 11, Donatas Slanina 9, Jeff Nordgaard 7, Rashid Atkins 5, Justin Hamilton 4, Jasmin Hukić 3, Tomas Masiulis 3, Filip Dylewicz 0.


Wyniki wczorajszych spotkań Euroligi:

Grupa A

Dynamo Moskwa-Tau Ceramica Vitoria 78:82

Efes Pilsen Stambuł-RheinEnergy Kolonia 91:76

Olympiakos Pireus-Climamio Bolonia 94:67

Le Mans-Prokom Trefl Sopot 73:84


Tabela grupy A:

Grupa B

Lottomatica Rzym-Olimpija Ljubljana 84:74

Joventut Badalonia-Unicaja Malaga 105:52

Cibona Zagrzeb-Panathinaikos Ateny (21.12)

Maccabi Tel Awiw-Partizan Belgrad (21.12)


Tabela grupy B: