Gołota i jego 4 minuty...

Miało być wielkie zwycięstwo, a wyszła wielka farsa. Andrzej Gołota wytrwał w starciu z Ray'em Austinem zaledwie 4 minuty. Porażka niemal na pewno pozbawi Polaka szans na walkę z Nikołajem Wałujewem.

Andrzej Gołota przygotowywał się do walki z Austinem bardzo długo. Polak, jak zapowiadali jego trenerzy, był wręcz zabójczo zmotywowany do tego pojedynku. Niestety, zapowiedzi okazały się tylko zapowiedziami. Na ringu Gołota wyglądał jak dziecko we mgle. Już w 3. sekundzie walki po potężnej bombie Austina, Polak leżał na deskach.

Przez upadek Gołota doznał urazu lewej ręki. Polski bokser zupełnie nie mógł jej używać, a Austin obijał go bez przerwy. Kontynuowanie walki nie miało sensu i sędziowie ogłosili techniczny nokaut.

Andrzej Gołota miał wygrać z Ray'em Austinem, by móc powalczyć z Nikołajem Wałujewem o mistrzowski pas WBA. Polak dobierał nawet sparingpartnerów pod kątem potyczki z ogromym Rosjaninem. Po kompromitującej porażce z Austinem, Gołota będzie mógł zmierzyć się z Wałujewem tylko w grze komputerowej...

Zobacz Video Gołota - Austin


ŁM