Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Jak postępuje dobry typer?

2014-04-14

Typerem nikt się nie rodzi. Mimo, że wiedza w zakresie danej dziedziny sportu może być oszałamiająca, to nie oznacza to, że może ona przynosić korzyści materialne. Wiedzę trzeba umieć wykorzystać. Ponadto są pewne psychologiczne aspekty, których trzeba się nauczyć, aby obstawianie wydarzeń sportowych było dobrą zabawą i przynosiło profity.

Na początek warto określić, kim chce się być. Czy chodzi tylko o to, by typować? Czy może chodzi o to, by typować dobrze? Dwa, podobnie brzmiące aspekty, a tak od siebie różne. Typować można zawsze i niekoniecznie mądrze. Typować dobrze, to znaczy mieć coś z tego. Różnica jest znacząca. Chcąc być dobrym typerem, należy trzymać się pewnych zasad. Doświadczeni typerzy, którzy od lat obstawiają zakłady sportowe wiedzą, że przestrzeganie ich prowadzi do mniejszych bądź większych sukcesów.

Jak postępuje dobry typer, gdy mowa o pieniądzach?

Zabawa polegająca na typowaniu czegokolwiek, zawsze będzie opierała się na pieniądzach. Bez nich nie można grać i co ważne, nie można wygrywać. Druga sprawa to taka, że mając pieniądze, trzeba umieć je pomnażać, a nie doprowadzać do ich utraty. Dobry typer odpowiednio zarządza swoim kapitałem. Pieniądze przeznaczone na grę są obarczone dużym ryzykiem i trzeba mieć świadomość tego, że można ich już nie odzyskać. Środki finansowe na grę, muszą być oddzielone od tych, które są przeznaczone na życie.

Kolejna sprawa, to odpowiedni dobór stawki. Doświadczony typer powie, że stawka powinna być stała na każdy pojedynczy kupon i nie powinna wynosić więcej, niż 3% całego kapitału przeznaczonego na obstawianie. Nie ma odstępstw od tej reguły, bo w przeciwnym razie, zabawa z typowaniem skończy się szybciej, niż się zaczęła. Tylko odpowiedni stosunek do pieniądza, nawet do najmniejszego sprawi, że nie wpadnie się w szpony hazardu. Wystarczy wytyczyć sobie konkretną zasadę i trzymać się jej bez względu na wszystko- tyle i tyle na kupon i ani grosza więcej.

Największym nieporozumieniem jest obstawianie wydarzeń za duże pieniądze. Nie zawsze typer ma dobrą passę. Zdarzają się słabsze chwile, w których nie ma żadnych zysków. Nieporozumieniem jest wtedy próba odegrania się. Kończy się to fatalnie. Gracz obstawia następny kupon za jeszcze większe pieniądze po to by odzyskać wcześniej przegrane. Finał takiego działania jest taki, że kolejna suma zasila konto bukmachera, a nie typera. Nie o to przecież chodzi. Zakłady sportowe mają dawać radość, satysfakcję, mają bawić i przynosić zyski. Gdy dobra passa dobiega końca, to należy przeanalizować sytuację. Warto postawić sobie pytanie, co doprowadziło do tego, że zaczęły się niepowodzenia? Ewentualne straty można spróbować pokryć, ale w umiejętny sposób. Nie ma mowy o odgrywaniu się. Jeśli pozostał jeszcze jakiś kapitał z puli przeznaczonej na grę, to należy go wykorzystać na mądre i przemyślane kupony. Można pomyśleć też o zmniejszeniu dotychczasowej stawki. Straty warto eliminować małymi kroczkami. Nic na siłę. Druga sprawa to taka, że jeśli czarna seria trwa naprawdę długo i typer czuje, że ma problem, to warto zastanowić się nad dłuższą przerwą w zabawie, a nawet nad jej końcem. Za ostatecznym pożegnaniem się z bukmacherką przemawia puste konto. Skończyły się pieniądze przeznaczone na grę? Powinien być to koniec obstawiania. Nie warto jednak czekać na to, aż środki finansowe się skończą. Sytuacja, gdy straty z kapitału początkowego sięgają 30% powinna już dać do myślenia i to właśnie ten moment powinien być punktem zwrotnym.

Straty są nieuniknione i trzeba mieć tego świadomość. Wiążą się one nie tylko z pierwszymi krokami stawianymi w typowaniu. Ryzyko istnieje zawsze i nawet najlepszy typer popełnia błędy. Uniknąć się ich nie da, ale straty można zminimalizować. Wystarczy trzymać się zasady - konkretna stawka na kupon i ani grosza więcej. Zasada ta powinna również dotyczyć ewentualnych zysków. W sytuacji, w której typer ma dobrą passę i osiąga spore korzyści, nie może dać się ponieść emocjom. Niemal zawsze jest tak, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Coraz większe zyski prowadzą do tego, ze typer chce wygrywać jeszcze więcej i co za tym idzie, kusi się na, to by obstawiać za co raz większe pieniądze. Jest to poważny błąd, który zgubił już nie jednego gracza. Jaka była zasada? Tyle i tyle na kupon i ani grosza więcej. Trzymając się tych wytycznych, nawet, gdy typuje się bardzo dobrze, ogranicza się ryzyko związane ze stratami. Tak jak to było wcześniej wspomniane, nie ma pewnych typów. Zawsze można popełnić błąd. Nie można ulegać emocjom związanym z dobrą passą. Skoro została wytyczona zasada, to należy jej się bezwarunkowo trzymać. Nie warto ryzykować w żadnej sytuacji, bo można stracić wszystko, co się do tej pory wygrało, a nawet kapitał początkowy. Nie o to w tym wszystkim chodzi.

Tylko niewielki odsetek graczy umie czerpać korzyści materialne z zabawy. Kluczem do tego są umiejętności typowania, wiedza, trochę szczęścia, ale najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Umiejętne gospodarowanie kapitałem przeznaczonym na grę, może przekształcić nawet niewielką sumę w spore zyski, ale na to potrzeba czasu, cierpliwości i należy trzymać się odpowiednich reguł. Podchodząc do tej zabawy w taki sposób, ogranicza się już od początku ryzyko związane z typowaniem i ewentualnymi stratami. Nie ma pewnych typów i nie ma pewnych kuponów. Ryzyko istnieje zawsze i trzeba liczyć się z tym, że nawet najlepsza passa może się kiedyś skończyć.

ip

Fot. Krzysztof Zatycki

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama