"Jaskółki" padną?

Unia Tarnów z każdym dniem znajduje się w coraz gorzej sytuacji. Klub tonie w długach, z zespołu odchodzą kolejni zawodnicy, a PLK grozi wykluczeniem "Jaskółek" z ligi!

W niedzielę Unia miała zagrać w Warszawie zaległy mecz DBE z Polonią. Warszawianie jednak mogli rozegrać jedynie pokazowy mecz między sobą, bo ekipa Unii dotarła do stolicy zdekompletowana, w czterosoobowym składzie. Szefowie PLK ukarali klub walkowerem i karą finansową 3 tys. złotych. Jeżeli sytuacja się powtórzy - klub zostanie relegowany z ligi. 

Unia jest w tragicznej sytuacji finansowej i bardzo możliwe, że sytuacja podobna do tej z Warszawy się powtórzy. Klubu nie było stać nawet na zorganizowanie wyjazdu do stolicy i tylko dzięki wysiłkom trenera Krzysztofa Kocoła udało się pozyskać środki na transport i hotel. Z zespołu odchodzą kolejni zawodnicy, z Tarnowem pożegnali się już m. in. Wojciech Majchrzak (Gipsar Stal), Vladimir Colić (AZS Koszalin), Bojan Malesević, Toree Morris i Lamar Morinia. Drużyna opiera się na koszykarzach młodych (Grzegorz Kruk, Bartosz Sarzało, Przemysław Hajnsz) lub zgoła juniorach (18-letni Paweł Bacik czy rok starszy Tomasz Zych).

Roszady toczą się też na ławce trenerskiej. Unię w tym sezonie prowadziło już trzech szkoleniowców. Na początku rozgrywek "Jaskółki" prowadził Ryszard Żmud. Po jego dymisji zespół przejął Mariusz Karol, ale szybko zrezygnował i przeniósł się do I-ligowego Basketu Kwidzyn, a zastąpił go Krzysztof Kocoł.

W tym tygodniu władze PLK mają zdecydować, czy Unia zostanie wykluczona z rozgrywek.

(ŁUM)