Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Jesteśmy o krok od Pekinu!

2008-06-01

 Polska pokonała Islandię 34:28 (15:12) w drugim meczu kwalifikacji olimpijskich. Tym samym podopieczni Bogdana Wenty są o krok od upragnionego awansu. Dziś "biało-czerwoni" rozegrali kapitalne zawody, a najlepszy na parkiecie był Sławomir Szmal.

Obecni w Hali Stulecia niemieccy wysłannicy powtarzali przy okazji gry naszego bramkarza słowo "welt-klasse". I faktycznie, popularny "Kasa" wyczynił cuda między słupkami i nie dość, że dodawał wiary swoim kolegom, to jeszcze załamywał rywali. Na pomeczowej konferencji Snorri Gudjonsson przyznał, że ich największy "problem" w dzisiejszym spotkaniu nazywał się Szmal. Ale po kolei...

Nasi wyszli na spotkanie bardzo skoncentrowani i pewni celu. Agresywna obrona (żółta kartka dla Siódmiaka) i świetne interwencje polskiego golkipera pozwoliły odeprzeć pierwsze ataki Islandii, a my byliśmy skuteczni. Dwa gole Michała Jureckiego i 2:0. Potem rzut karny dla gości, oczywiście obroniony przez Szmala, w odpowiedzi m.in Jurasik i w 9. minucie prowadzimy już 6:2. "Kasa" po chwili znów nie dał się pokonać z "siódemki", ale jego kolegów dopadła nieskuteczność, efektem czego Islandia doszła nas na dwie bramki.

Trener Wenta zdecydował się wprowadzić Karola Bieleckiego, co oczywiście okazało się trafnym posunięciem, bowiem nasz rozgrywający od razu po wejściu na parkiet posłał potężną bombę obok bezradnego Gudmundssona. W podwyższaniu prowadzenia nie przeszkodził nam nawet sędzia, który dość pochopnie odesyłał na ławkę kar "biało-czerwonych", chociażby Bieleckiego i Tkaczyka.

Gospodarzy to jednak tylko rozzłościło, co dało efekt w postaci kolejnych goli i wyniku 14:10. Potem cudowną akcją popisał się Krzysztof Lijewski, jego obrót w powietrzu i trafienie na 15:11. Rywalom udało się jeszcze raz zaskoczyć Szmala, a w 30. minucie bezpośredniego rzutu wolnego nie wykorzystał Stefansson - jego strzał świetnie wyłapał polski bramkarz.

Początek drugiej odsłony słabszy w naszym wykonaniu. Na "dzień dobry" w łatwej sytuacji nie trafił Tłuczyński, potem to samo uczynił Bartosz Jurecki, a rywale zmiejszyli rozmiary strat. Wtedy trener Wenta wprowadził Rafała Glińskiego, a ten po chwili zaliczył trafienie. Zaraz potem kombinacyjnie rozegrany wolny i Grzegorz Tkaczyk daje Polakom prowadzenie 17:14! W tym momencie niechlubnym bohaterem okazuje się sędzia, który nam odgwizduje faule i kary, a w podobnych sytuacjach rywalom nie.

Niezrozumiałe decyzje szczególnie zdenerwowały Karola Bieleckiego, a ten zareagował w najlepszy możliwy sposób, posyłając dwa potężne strzały z okolic dwunastego metra. Golkiper rywali bez szans. W 11 minucie drugiej części gry jest już 21:17, a kolejnego karnego broni Sławomir Szmal. W międzyczasie my wykorzystujemy swoje "siódemki" - bezwzględnym ich egzekutorem jest Tomasz Tłuczyński. W 21. minucie bieg przez całe boisko Mariusza Jurasika, celny rzut i 27:23. Kibice w Hali Stulecia szaleją, wygrana jest coraz bliżej!

Końcówka meczu to już popis "biało-czerwonych", którzy celebrują każdego zdobytego gola. Do wyniku 30:26 doprowadza udaną kontrą Grzegorz Tkaczyk. Za chwilę wynik podwyższa Karol Bielecki. Potem trzy akcje z rzędu broni w tylko sobie znany sposób Sławomir Szmal i jasnym jest, iż Polacy nie dadzą sobie już zrobić w sobotni wieczór krzywdy. Ostatecznie wygrywamy z Islandią 34:28 !!! Jutro naszych czeka starcie ze zdecydowanie najsłabszą w turnieju Argentyną, co pozwala sądzić, że już dziś możemy cieszyć się z awansu na Igrzyska Olimpijskie.

Po spotkaniu cały polski obóz był bardzo zadowolony, trener Wenta pochwalił wszystkich swoich podopiecznych za świetną obronę, skuteczną grę w ataku i odporność psychiczną. Szczególne brawa należą się Sławomirowi Szmalowi - w cały spotkaniu miał on skuteczność parad na poziomie... 45 procent! Zadowoleni z sukcesu byli również Grzegorz Tkaczyk i Marcin Lijewski, którzy zapewnili, że w niedzielę zrobią wszystko, aby postawić przysłowiową "kropkę nad i". Wszyscy na to czekamy!

Polska - Islandia 34:28 (15:12)

Polska: Sławomir Szmal, Marcin Wichary - Karol Bielecki 7, Grzegorz Tkaczyk 5, Michał Jurecki 4, Marcin Lijewski 4, Tomasz Tłuczyński 4 (3 z karnych), Mariusz Jurasik 3, Bartosz Jurecki 3, Krzysztof Lijewski 2, Rafał Gliński 1, Artur Siódmiak 1, Bartłomiej Jaszka, Paweł Piwko.

Islandia:
Birkir Gudmundsson, Hreidar Gudmundsson - Snorri Gudjonsson 7 (3), Arnor Atlason 6, Gudjon Sigurdsson 5, Olafur Stefansson 5, Robert Gunnarsson 3, Alexander Petersson 2, Vignir Svavarsson, Sigfus Sigurdsson, Asgeir Halmgrimsson.

Kary: Polska - 12 min. (Gliński - 4, Bielecki, Tkaczyk, Siódmiak, Tłuczyński - po 2), Islandia - 6 min.

Sędziowali: Vicente Breto i Jose Antonio Huelin (Hiszpania).

Widzów: 6500.

W drugim meczu Szwecja pokonała Argentynę 33:21 (17:7).

Z Hali Stulecia we Wrocławiu

Tomasz Szuchta
(tomasz.szuchta@dlastudenta.pl)

fot. Damian Filipowski/fot24.eu


 

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama