Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Już 3:0 dla Lotosu PKO BP

2009-04-24

 Zwycięstwo po niezwykle emocjonującym meczu okupione groźną kontuzją Tamiki Catchings - tak w skrócie można podsumować czwarty meczu finału Ford Germaz Ekstraklasy, w którym gospodynie KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski przegrały z Lotosem PKO BP Gdynia 74:81. Gdyniankom do zdobycia tytułu mistrzowskiego potrzebna jest już jeszcze tylko jedna wygrana. Kolejny mecz rozegrany zostanie w piątek w Gorzowie.

Nieduża, gorzowska hala wypełniła się po brzegi kibicami już prawie godzinę przed rozpoczęciem meczu. Fani stworzyli fantastyczną atmosferę, a swój udział mieli w tym także kibice Lotosu PKO BP Gdynia, którzy w sile ponad 60 osób stawili się w "gorzowskim kotle". Gorąca atmosfera i specyfika tej hali chyba nieco zdeprymowała gdyńskie koszykarki, które słabo rozpoczęły to spotkanie. Gorzowianki po dwóch minutach prowadziły 4:0, co zmusiło trenera Jacka Winnickiego do wzięcia czasu. Uwagi szkoleniowca poskutkowały. W 5 minucie po wspanialym przechwycie i kontrze punkty zdobyła Alana Beard, chwilę potem spod samego kosza trafiła Tamika Catchings i było 9:8 dla Lotosu PKO BP Gdynia.

Gdy gorzowianki za sprawą Lindsay Taylor odzyskały prowadzenie sprawy w swoje ręce wzięła Magdalena Leciejewska. Najpierw popisała się skuteczną akcją, następnie przechwyciła piłkę i uruchomiła kontrę zakończoną celną "trójką" Pauliny Pawlak, by w następnej akcji samej wykończyć szybki kontratak swojej drużyny. W tym momencie było 16:12 dla Lotosu PKO BP i trener Dariusz Maciejewski musiał wołać swoje zawodniczki na krótką pogadankę. Nic to jednak nie dało, do końca kwarty punkty zdobywały tylko gdynianki (Catchings, Podrug) i w efekcie ta część gry zakonczyła się wygraną wicemistrzyń Polski 20:12.

W drugiej kwarcie podopieczne Jacka Winnickiego świetnie grały przez środek. Ivana Matovic i Magdalena Leciejewska raz za razem znajdowały drogę do kosza rywalek. Ta pierwsza popisała się dwiema z rzędu akcjami "2+1", świetne wejście w mecz miała też Katia Snytsina, która dwa razy trafiła za trzy punkty, raz wykonczyła kontrę, no i świetnie broniła czego efektem były dwa przechwyty. Gra gdyńskiej drużyny mogła się podobać, fantastycznie funkcjonowała defensywa, gorzowianki nie były w stanie wypracować sobie dogodnych pozycji do rzutu, ale tylko do 16 minuty, gdy po rzucie Matovic było już 38:19 dla gości. Druga część kwarty upłynęła jednak pod znakiem pogoni gospodyń, które ten okres gry wygrały 14:5, głównie za sprawą świetnie grającej Nicky Anosike. W efekcie po pierwszej połowie Lotos PKO BP Gdynia prowadził 43:33.

To, co nastąpiło w drugiej połowie śmiało można nazwać piekłem, aczkolwiek początek trzeciej kwarty nie zwiastował takich wrażeń, nerwów i emocji. Przez pierwsze cztery i pół minuty gry akademiczki nie były w stanie zdobyć punktów. Z drugiej strony prawdziwą strzelnicę urządziły sobie Matovic z Leciejewską, które były nie do zatrzymania dla rywalek. W 24 minucie było już 51:33. Gdy w 27 minucie najpierw akcją "2+1" popisała się Catchings i dwa wolne wykorzystała Alana Beard wydawało się, że Lotos PKO BP Gdynia nie roztrwoni już 17. punktowej przewagi (56:39). Jednak wydarzenia z 28 minuty zupełnie zmieniły obraz meczu. W strefie środkowej boiska o piłkę walczyły Tamika Catchings i Katarina Zohnova. Czeszka trafiła Amerykankę palcem w oko, a ta jak rażona piorunem padła na parkiet.

Tamika straciła przytomność i długo była opatrywana przez lekarzy przy ławce rezerwowych. Po odzyskaniu świadomości Tamika została odwieziona do szpitala. Na boisku zaczęło jednak być bardzo nerwowo. Sędziowie stracili panowanie nad wydarzeniami na parkiecie, posypały się przewinienia techniczne, a gdynianki straciły rytm gry myślami będąc raczej przy tym, co stało sie Tamice. Mnożyły się faule, po których Lindsay Taylor seriami wykorzystywały rzuty wolne. Ostatecznie po trzech kwartach było 59:51 dla gdynianek.

Początek czwartej kwarty należał do Marty Jujki, która grając z czterema faulami świetnie radziła sobie pod atakowanym koszem. Potem jednak zaczęła szaleć Nicky Anosike, która raz za razem ogrywała wysokie zawodniczki Lotosu PKO BP Gdynia. Ale trzeba też zaznczyć, że także i Ivana Matovic miała cztery przewinienia. Pogoń akademiczek rozgrzała publiczność do czerwoności. Na 4 minuty przed końcem po rzucie Justyny Żurowskiej był remis 69:69. Wydawało się, że podłamane gdynianki nie przetrwają naporu rozpędzonych rywalek. Ale podopieczne Jacka Winnickiego po raz kolejny pokazały charakter. Snytsina i Pawlak trafiły za trzy punkty, spod kosza punktowała Magdalena Leciejewska, gdynianki przycisnęły w obronie i ostatecznie wygraly 81:74.

- Wiedziałyśmy, że będzie ciężko. Mecz układał się po naszej myśli do czasu kontuzji Tamiki. Po tym, jak Tamika została zniesiona z boiska nie mogłyśmy się skoncentrować, byłyśmy rozbite. Bardzo się o nią martwiłyśmy, bo widać było, że sprawa wygladała poważnie. Powiedziałyśmy sobie jednak z dziewczynami, że musimy to wygrać właśnie dla Tamiki. I to zrobilyśmy. Jutro kolejny mecz i mam nadzieję, że go wygramy. Również dla Tamiki - powiedziała kapitan gdyńskiej drużyny Paulina Pawlak.

- Kontuzja Tamiki Catchings jeszcze bardziej nas zmobilizowała. Chciałyśmy zagrać dla niej, tak, żeby była z nas dumna. Tamika wkłada w grę całe swoje serce i opłaciła to urazem. Wierzę, że nic poważnego jej się nie stało - dodała jedna z bohaterek meczu Katia Snytsina.

Po meczu cała drużyna pojechała do gorzowskiego szpitala zobaczyć, co się dzieje z Tamiką. Amerykanka była już po zdjęciach rentgenowskich, które na szczęście nie wykazały żadnych złamań i pęknięć. Badania wykluczyły także wstrząs mózgu. Lekarze musieli jednak zszyć powiekę, na oku zrobił się także spory krwiak. Tamika jest też cała potłuczona i obolała. Późnym wieczorem zawodniczka miała jeszcze badania rezonansem magnetycznym, które miały wykluczyć urazy wewnętrzne. Więcej informacji o stanie zdrowia Tamiki Catchings będzie znanych w piątek.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Lotos PKO BP Gdynia 74:81 (12:20, 21:23, 18:16, 23:22)

KSSSE AZS: Anosike 21, Taylor 19, kaczmarczyk 12, Żurowska 10, Richards 5, Breitreiner 4, Czubak 2, Zohnova 1

Lotos PKO BP Gdynia: Matovic 18, Snytsina 15, Leciejewska 14, Pawlak 9, Catchings 8, Beard 8, Jujka 6, Podrug 2, Currie 1.

(ip)

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama