Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Kadra i Wisła nadziejami na nowy rok

2007-12-31

 Dobiegający końca rok należał bezsprzecznie do reprezentacji. Wywalczenie w bardzo dobrym stylu i do tego pierwszy raz w historii awansu do finałów Mistrzostw Europy jest bez wątpienia wielkim sukcesem ekipy Beenhakkera. Niestety jak zwykle w ostatnich latach zawiodły kluby walczące o udział w europejskich pucharach. Jaki będzie przyszły rok? Istnieje wielka szansa, że dużo lepszy!

Deja vu?

Oczekiwania większości kibiców wobec gry reprezentacji są duże. Analizując komentarze po losowaniu grup przyszłorocznych Mistrzostw, doznałem specyficznego uczucia deja vu. Powiedzmy sobie otwarcie, że zarówno przed Mistrzostwami Świata w Korei, jak i kolejnymi które odbyły się w Niemczech, większość kibiców zlekceważyła naszych grupowych przeciwników. Sam cieszyłem się jak dziecko gdy dowiedziałem się, że zagramy z reprezentacją Korei i USA, a mimo, że wszyscy wiemy jak to się dla nas skończyło, cztery lata później znów podskoczyłem z zachwytu gdy trafiliśmy na Ekwador i Kostarykę. Tym razem gdy los połączył nas z reprezentacjami Austrii, Chorwacji i Niemiec jedyny komentarz jaki nasunął mi się w pierwszym momencie brzmiał - mogło być dużo gorzej. Kto zapoznał się ze składem pozostałych grup wie o czym mówię. Znów nie pozostaje nic innego jak przytoczyć słowa selekcjonera, który pytany o drużyny na które chciał trafić wymienił Lichtenstein i Wyspy Owcze. Przekaz jest jasny - dziś nie ma słabych reprezentacji. Przestrzegam przed lekceważeniem Austrii, ale nie podzielam powszechnego strachu przed Chorwatami, mimo że ich futbol i charakter do gry ogromnie cenię. Reprezentację Niemiec pozostawię bez komentarza... w tym meczu może zdarzyć się wszystko.

Grunt to optymizm!

Jednak, aby rozwiać wszelkie wątpliwości muszę otwarcie przyznać, że bardzo optymistycznie zapatruje się na czerwcowe emocje związane z grą naszych "Orłów". Przede wszystkim postęp jaki uczyniła reprezentacja pod wodzą Holendra jest tak duży, że odbieranie nam szans jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji, należy do maniery już bardzo nielicznych komentatorów polskiego piłkarstwa Proszę wierzyć, że podziwiane na żywo zwycięstwo nad naszpikowaną gwiazdami Portugalią zmienia w dużym stopniu sposób postrzegania potencjalnych szans i możliwości naszych graczy. Możemy więc być spokojni w materii zaangażowania „biało-czerwonych", którego na pewno nie zabraknie. Co do przygotowań wydaje się, że ogromne doświadczenie jakie posiada Beenhakker jest bezcenne i zaprocentuje w odpowiednim momencie, a i nasz krytykowany za wiele spraw PZPN, też już przecież pewne wnioski z organizacji poprzednich imprez wyciągnął. Podsumowując, myślę, że wyjście z grupy jest jak najbardziej realne, a nie do przecenienia będzie pomoc polskich kibiców, którzy mimo skandalicznych ograniczeń związanych z zakupem biletów, zjawią się w Austrii na pewno w wielkiej liczbie. Jestem pewien, że awans do fazy pucharowej chyba przez nikogo nie będzie uznany za porażkę.

Wisła w Lidze Mistrzów?

Na miesiąc przed rozpoczęciem rywalizacji na boiskach Austrii i Szwajcarii poznamy nowego mistrza Polski. Wszystko wskazuje na to, że zostanie nim krakowska Wisła. Chyba duża część sympatyków polskiej piłki jest z tego faktu zadowolona. Nawet kibice niechętnie nastawieni do "Białej Gwiazdy" muszą przyznać, że to właśnie drużyna z grodu Kraka dawała nam w ubiegłych latach najwięcej powodów do satysfakcji w rozgrywkach kontynentalnych. Wydaje się też, że niestety jest to jedyna polska ekipa mogąca cokolwiek na arenie międzynarodowej osiągnąć lub choćby dać fanom cień nadziei na jakiś mały sukces. A sukcesów klubowych bardzo, ale to bardzo nam potrzeba. W rankingu UEFA przyznającym miejsca drużynom klubowym w europejskich pucharach chyba nigdy jeszcze nie byliśmy tak nisko, co bezpośrednio przekłada się na ilość zespołów mających szansę walki w tych rozgrywkach. Więcej miejsc w pucharach, to większa rywalizacja w lidze, więcej pieniędzy od sponsorów i emocji dla kibiców. To co w tym roku pokazały Legia, Zagłębie, Bełchatów i Groclin woła o pomstę do nieba. Szczególnie Steaua była jak się wydaje do ogrania, choć raczej nie dla Miedziowych. Pokuszę się zresztą o tezę, że Wisła w dzisiejszej formie poradziłaby sobie z Rumunami bez większych kłopotów. Miejmy nadzieję, że w podobnej dyspozycji jak jesienią będą zawodnicy z Krakowa latem przyszłego roku. Dwa pozostałe miejsca w rozgrywkach europejskich przypadną wicemistrzowi Polski i zdobywcy Pucharu Polski. Szansę na triumf w Pucharze mają jeszcze Arka, Wisła Kraków, Zagłębie Lubin, Polonia Warszawa, Legia, Lechia Gdańsk, Groclin i Ruch. Natomiast drugie miejsce w lidze najprawdopodobniej padnie łupem Legii, Lecha lub Korony. Wydaje się, że byliby to godni reprezentanci naszego kraju za granicą.

Przyszły rok będzie więc dla kibiców piłkarskich na pewno ogromnie fascynujący, a wiele wskazuje na to, że także nie pozbawiony znaczących sukcesów. O poziom rywalizacji reprezentacji możemy być spokojni, oby dostroili się do niego również zdobywcy najwyższych klubowych laurów w kraju. Szansa jest duża, a optymizm to podstawa. Pamiętajmy o tym wznosząc noworoczny toast!

Tomasz Świta
(tomasz.swita@dlastudenta.pl)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama