Polska ma znowu mistrza świata w skokach narciarskich! Kamil Stoch we wspaniałym stylu wygrał zawody na dużej skoczni w Val di Fiemme!
Stoch swoim zwycięstwem nawiązał do tryumfów Adama Małysza, który 10 lat temu na mistrzostwach także wówczas odbywających się we Włoszech zdobył dwa złote medale. Skoczek z Zakopanego rewelacyjnie rozpoczął czwartkowy konkurs - po pierwszej serii, w której oddał skok na odległość 132,5 zdecydowanie prowadził i wyprzedzał Słoweńca Petera Prevca oraz Norwega Andersa Jacobsena. Najlepsi na średniej skoczni Anders Bardal i Gregor Schlierenzauer już po pierwszym skoku stracili szanse na najwyższe laury.
W drugiej serii najlepsi skakali kapitalnie. Dalekie loty rozpoczął Austriak Wolfgang Loitzl, który powtórzył wynik Stocha z pierwszej rundy. Przed skokiem Polaka na czoło wysforowali się jednak Prevc (130,5 m) i Jacobsen (131 m), którzy utrzymali lokaty z poprzedniej rundy. Było wiadomo, że Stoch musi polecieć daleko - i udało mu się! Polak utrzymał nerwy na wodzy i wylądował na 130. metrze. Jego ostateczna nota wyniosła 295,8 punkta, a przewaga nad Prevcem wyniosła ostatecznie 6,1 punkta.
Pozostali Polacy: Piotr Żyła ukończył konkurs na 19. miejscu (124 i 126,5 m), Dawid Kubacki był 20. (126,5 i 126 m), a Maciej Kot zajął 27. miejsce (125 i 122,5 m).
JUR