Minęło półtora roku od meczu, który zachwiał karierą jednego z najlepszych polskich obrońców Marcina Wasilewskiego. Ponownie jesteśmy świadkami dramatycznych wydarzeń, które tym razem wydarzyły się podczas meczu 2. Bundesligi (Union Berlin-VfL Bochum). Jest to dokładnie kopia sytuacji z udziałem Polaka z sierpnia 2009 roku.
Zawodnik berlińskiej drużyny wyprostowaną nogą zaatakował swojego przeciwnika. Matias Concha doznał złamania kości piszczelowej. Zdarzenie wyglądało dramatycznie. Ponownie pojawią się pytania: Co robić z takimi boiskowymi brutalami? Czy powinno się karać ich tylko odsunięciem od paru meczy i grzywną, czy może jak za umyślne przestępstwo? Jedno jest pewne. Jeśli FIFA nie zrobi wreszcie porządku z zawodnikami, którzy czyhają na kości innych, będziemy świadkami takich zdarzeń coraz częściej.
Na prezentowanym poniżej skrócie filmowym wyraźnie widać, że piłkarz Unionu wcale nie był zainteresowany piłką.
MaSZ