Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Kompromitacja Polaków w Belfaście

2009-03-30

 Kompromitacja, wstyd, rozczarowanie... Reprezentacja Polski zrobiła ogromny krok w tył przegrywając po bardzo słabym meczu 2:3 z Irlandią Półnącną w el. MŚ RPA 2010.

Nasi zawodnicy przed meczem mówili, że mają koncepcję na Irlandczyków. Powtarzali, że jeżeli tylko zrealizują założenia taktyczne, to o wynik możemy być spokojni. Co więc zawiodło, taktyka, nogi, psychika, czy słabo przygotowane i nierówne boisko?

Mecz od samego początku był bardzo chaotyczny. W obronie popełnialiśmy błąd za błędem. Nasza para stoperów grała jak juniorzy, a przecież to już doświadczeni zawodnicy. Zawiódł Dudka, jak i Żewłakow.

Irlandczycy już w 8. minucie mogli wyjść na prowadzenie. Niefortunnie zachował się Żewłakow, który nie zdołał przerwać podania do Healy'a, jednak tym razem w sytuacji sam na sam górą był Boruc. Kolejny błąd polskiej defensywy spowodował już, że przegrywaliśmy od 10. minuty. Wawrzyniak z Borucem patrzyli na siebie, zamiast na piłkę, która spadła pod nogi Damiena Johnsona. Ten zagrał na trzeci metr, gdzie stał bez opieki Finney, który nie miał problemów ze zdobyciem bramki.

Polscy kibice liczyli, że nasi zawodnicy się pozbierają, ale w grze ciągle brakowało dokładności i „parcia" do przodu. Graliśmy środkiem prostopadłe, niedokładne piłki, które stawały się łupem obrońców Irlandii. W 27. minucie udało nam się w końcu zagrać składną akcję. Lewandowski do Rogera, ten wypuścił w końcu dokładnym podaniem Jelenia, który pokazał swoją szybkość i pokonał w sytuacji sam na sam Maika Taylora.

Druga połowa zaczęła się jeszcze gorzej. Po rzucie rożnym trafił zupełnie niepilnowany Evans. W 61. minucie naciskany Żewłakow podaje po ziemi do Boruca, ten z kolei mając dużo miejsca postanawia jednak nie wiadomo dlaczego wybić piłkę bez przyjęcia. Nie dość, że nasz bramkarz nie jest ekspertem w wybiciach, to jeszcze futbolówka podskakuje i przelatuje na stopą Boruca wtaczając się do „polskiej" bramki. 3:1.

Na dwadzieścia minut przed końcem zmęczonego i bezradnego Jelenia zmienił Marek Saganowski. Jego waleczność została nagrodzona w 90. minucie, kiedy to w angielskim stylu po dośrodkowaniu Wawrzyniaka efektownie umieścił głową piłkę w siatce.

Porażka 3:2 jest sporym zawodem, tym bardziej, że to Irlandczycy mieli przed meczem kompleks naszej reprezentacji. Nie było widać tego na boisku. Byliśmy wolni, bezradni, graliśmy bez pomysłu, a nasze szanse na awans do MŚ w 2010 roku bardzo zmalały.

Irlandia Płn. - Polska 3:2 (1:1)

1:0 Finey (10. z podania Johnsona), 1:1 Jeleń (27. z podania Rogera), 2:1 Evans (47. głową), 3:1 Żewłakow (61.-sam.), 3:2 (90.+2. głową z podania Wawrzyniaka)

Sędzia: Martin Hansson (Szwecja).

Widzów: 14 000.

Irlandia Płn.: Maik Taylor - Gareth McAuley, Stephen Craigan, Aaron Hughes, Jonathan Evans - Damien Johnson, Sammy Clingan, Grant McCann, Chris Brunt - Warren Feeney (84-Christopher Baird), David Healy (90+2-Andrew Little).

Polska: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow (65-Bartosz Bosacki), Dariusz Dudka, Jakub Wawrzyniak - Robert Lewandowski, Mariusz Lewandowski, Roger Guerreiro, Tomasz Bandrowski (60-Jakub Błaszczykowski), Jacek Krzynówek - Ireneusz Jeleń (71-Marek Saganowski).

Dawid Zawadzki
(dawid.zawadzki@dlastudenta.pl)

fot. Damian Filipowski

 

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama