Po hucznej ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Londynie, swoje zmagania rozpoczęli m.in. badmintoniści. Do ich użytku została oddana słynna Wembley Arena, która wraz z pobliskim stadionem będzie jednym z kilku sportowych ośrodków zlokalizowanych poza Wioską Olimpijską. Dzień wcześniej odwiedziłem to miejsce, by przyjrzeć się z bliska przygotowaniom do inauguracji.
Podróżnych opuszczających stację metra na Wembley Park witają komunikaty informujące o tym, iż spacer do pobliskiego kompleksu zajmuje 10 minut. To dosyć ostrożne szacunki. W rzeczywistości trasę tę można pokonać w czasie o połowę krótszym i to bez narzucania olimpijskiego tempa.
Przypomnijmy to sobie jeszcze raz…
Nieco dalej, z głośników rozwieszonych w przejściu pod główną ulicą dzielnicy, dobiegają dźwięki archiwalnych komentarzy z XIV Igrzysk Olimpijskich zorganizowanych w Londynie w 1948 r. Trzeba przyznać, że takie nawiązanie do historii to bardzo oryginalny pomysł, który wprowadza przybywających w sportowy nastrój.
Kilkanaście kroków dalej widać już Stadion Wembley z charakterystyczną „koroną”. Trasa prowadząca do budowli, zazwyczaj dosyć brudna, zaskakuje świeżością. Po obu jej stronach zostały ustawione bramki zabezpieczające, wykorzystywane przy każdym większym „evencie”.
„Inspire a genaration”
Dwa betonowe przęsła, wznoszące się ku wejściu do stadionu, pokryto częściowo materiałami w różowych i fioletowych barwach, w których na zmianę przewijają się dwa hasła – „London 2012” oraz „Inspire a generation”. W podobny sposób udekorowano słupy otaczające kompleks.
Mniej więcej tydzień przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich, czoło budowli zostało przyozdobione olimpijską flagą oraz grafiką złożoną z wielu pomniejszych elementów, przedstawiającą zarys sylwetek piłkarzy. Nieprzypadkowo, bowiem w tym właśnie miejscu toczyć się będą ich zmagania. Trudno o lepszy wybór.
Nieopodal stadionu pojawiła się tablica przypominająca kształtem znicz olimpijski, na którym skrupulatnie odnotowano wszystkich sponsorów imprezy. Przyporządkowano ich do kilku kategorii – światowych partnerów Olimpiady (m.in. Coca Cola), partnerów Olimpiady w Londynie (m.in. British Airways), „służących swoją pomocą” (m.in. UPS) oraz innych (m.in. John Levis). Oni wszyscy, zgodnie z zamieszczoną tam sentencją, „Zapewniają niezapomniane Igrzyska Olimpijskie, by z pomocą naszych partnerów, inspirować pokolenie”.
Moją uwagę zwrócił dosyć nietypowy podział bramek wejściowych na stadion, na te dla „kobiet i innych odwiedzających z torbami” i „mężczyzn z torbami”. Co, a raczej kto, kryje się zatem pod zwrotem „inni odwiedzający”? Cóż, taka angielska specyfika.
Rozwijanie sztucznej trawy…
Sąsiadująca ze stadionem Wembley Arena stała się dzisiaj miejscem pierwszych zmagań badmintonistów. Czoło budynku zdobi nic innego, jak kolorowe logo Igrzysk Olimpijskich.
Co zrozumiałe, zdecydowana większość przygotowań miała miejsce w środku. A z zewnątrz? Z zewnątrz zapamiętam zabawny obrazek z pracownikami rozwijającymi kawałki sztucznej trawy przy nowo powstałym hotelu…
Ruch wokół kompleksu był mniejszy niż zwykle. Zamiast turystów, przeważała obsługa w uniformach, która zapoznawała się ze specyfiką obu obiektów. Jednak już dzisiaj proporcja ta odwróciła się i tak będzie zapewne we wszystkie dni sportowych zmagań w Wembley.
Przemysław Sobolewski
