Koszykarze ŁKS zrewanżowali się akademikom z Politechniki Warszawskiej za niedawną porażkę w lidze i pokonali AZS, awansując do trzeciej rundy Pucharu Polski, gdzie czeka już ekstraklasowy rywal. Najskuteczniejszy na parkiecie był Dariusz Kalinowski, któremu siedział rzut z dystansu.
Mecz znacznie lepiej rozpoczęli gospodarze, choć kibice i zawodnicy ŁKS długo musieli czekać na przybyszy z Warszawy, którzy dotarli do Łodzi mocno spóźnieni. W największe osłupienie wprawił wszystkich Bartoszewicz, który akcjami rodem z NBA „zniszczył” obronę gości. Do przerwy tempo było nadal po stronie ełkaesiaków, którzy do szatni schodzili prowadząc 43:28.
Tradycyjnie trzecia kwarta to popis rywali, którzy odrobili dziesięć „oczek”. Zdobywając piętnaście punktów przy zerowym dorobku ŁKS. Na szczęście wśród gospodarzy był Kalinowski, który w pojedynkę odebrał resztę nadziei w ostatniej odsłonie meczu rywalom.
ŁKS Sphinx - AZS Politechnika Warszawska 69:60 (26:18, 17:10, 12:21, 14:11)
ŁKS: Kalinowski 20 (6 zbiórek), Dłuski 12 (5 zbiórek), Bartoszewicz 11, Krajewski (7 asyst) i Trepka po 8, Sulima 4, Kuczmera i Morawiec po 2, Salamonik (7 zbiórek) i Kenig po 1, Binkowski.
AZS: Karwowski 18, Pełka i Wilczek po 9, Mokros 7, Pamuła i Ponitka po 6, Popiołek 3, Szymański 2.
Gabriel Antoniak