Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Lotos PKO BP lepszy na szczycie

2009-03-06

 To był popis konsekwentnej, zespołowej gry - tak występ swojego zespołu w meczu z CCC Polkowice podsumował trener Lotosu PKO BP Gdynia Jacek Winnicki. Gdynianki wygrały przed własną publicznością 80:58 i praktycznie mogą już być pewne pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej.

Mecz na szczycie Ford Germaz Ekstraklasy mógł się podobać publiczności. Kibice z Gdyni mieli jednak obawy, gdyż w Lotosie PKO BP Gdynia zabrakło Tamiki Catchings (tygodniowy wyjazd do USA), Emiliji Podrug (złamana ręka) i Magdaleny Leciejewskiej (kontuzja kolana). Na dodatek na ławce rezerwowych rozpoczęła mecz Ivana Matovic, która też ostatnio pauzowała z powodu urazu łokcia. Brak kluczowych zawodniczkek stanowiących o podkoszowej sile wicemistrzyń Polski był w tym meczu bardzo widoczny. Szkoleniowcy zespołu z Gdyni, widząc, że ciężko będzie grać przez środek, nakazali jak najwięcej akcji kończyć z obwodu. Ta taktyka sprawdziła się znakomicie.

Wynik otworzyła dwoma udanymi akcjami Katia Snytsina. Chwilę później swój koncert rozpoczęła Alana Beard. Amerykanka, będąca ostatnio w wyśmienitej formie, dwa razy trafiła z półdystansu, poczęstowała rywalki „trójką", następnie przechwyciła piłkę i sama skończyła kontratak. W efekcie po 5 minutach Lotos PKO BP Gdynia prowadził 13:4. Polkowiczanki miały olbrzymie problemy z obroną gdynianek. Nie trafiały nawet z rzutów wolnych. Podopieczne Arkadiusza Rusina, który na ławce trenerskiej zastąpił chorego Krzysztofa Koziorowicza, przebudziły się na moment pod koniec kwarty i po celnych rzutach Amishy Carter i Jillian Robbins zmniejszyły stratę do 6 punktów (20:14).

W drugiej odsłonie nadal nie do zatrzymania była Alana Beard. Świetnie wspomagała ją rodaczka Monique Currie, która bardzo dobrze biła się na obu tablicach. Podopieczne Jacka Winnickiego systematycznie powiększały przewagę i w 18 minucie, po rzucie za trzy punkty Oliwii Tomiałowicz prowadziły już 37:21. Końcówkę kwarty gospodynie ponownie przespały i w efekcie na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 38:29 dla Lotosu PKO BP Gdynia. Ta różnica mogłaby być jeszcze mniejsza, gdyby koszykarki z Polkowic lepiej wykonywały rzuty wolne.

Na drugą połowę polkowiczanki wyszły zupełnie odmienione i zaskoczyły bardzo agresywną obroną. Taktyka na podwajanie zawodniczki, która akurat miała piłkę okazała się skuteczna, bo gdynianki często się pod wpływem tej obrony gubiły. Zmuszone też były do oddawania rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Nic więc dziwnego, że z minuty na minutę przewaga gospodyń topniała. Świetną partię rozgrywała Justyna Jeziorna. Rzucająca CCC dwa razy trafiła za trzy punkty, świetnie też wykończyła kontratak. W 27 minucie przebudziła się jednak z najskuteczniejszych zawodniczek ligi Daria Mieloszyńska, która najpierw trafiła „trójkę", następnie zebrała piłkę w ataku i dobiła ją do kosza doprowadzając do remisu 46:46. Gdy kilkadziesiąt sekund później Jeziorna dała CCC pierwsze prowadzenie (46:48) wydawało się, że gdynianki będą miały spore problemy z odniesieniem zwycięstwa. Przerwa na żądanie trenera Winnickiego wybiła z uderzenia rywalki. Sprawy w swoje ręce wzięła niezawodna Alana Beard, która w ostatnich dwóch minutach trzeciej kwarty zdobyła 7 punktów.

Ostatecznie przed ostatnią kwartą Lotos PKO BP Gdynia prowadził 58:50. Taki wynik zapowiadał emocje, ale widać było, że koszykarki z Polkowic nie wytrzymały tempa gry narzuconego przez siebie w trzeciej kwarcie. Ostatnia odsłona to znakomita defensywa wicemistrzyń Polski i dziurawienie kosza rywalek z dystansu. Dwie „trójki" Pauliny Pawlak, jedna Oliwii Tomiałowicz i jedna, ustalająca wynik meczu Katii Snytsiny to były wisienki na torcie zafundowanym gdyńskim fanom przez koszykarki. Lotos PKO BP Gdynia ostatecznie pokonał CCC Polkowice 80:58 a najlepszą zawodniczką meczu była Alana Beard. Amerykanka zdobyła 24 punkty, miała 5 zbiórek, 5 asyst i 4 przechwyty. Do zajęcia pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej gdyniankom wystarczy jedno zwycięstwo w dwóch ostatnich meczach.

11 marca Lotos PKO BP Gdynia gra u siebie z ŁKS Łódź, a na zakończenie rundy zasadniczej zmierzy się w Krakowie z Wisłą Can Pack.

Lotos PKO BP Gdynia - CCC Polkowice 80:58 (20:14, 18:15, 20:21, 22:8)

Lotos PKO BP: Beard 24, Snytsina 18, Currie 15, Pawlak 8, Tomiałowicz 8, Matovic 4, Jujka 2, Marchanka 1, Sosnowska 0

CCC: Jeziorna 15, Pierson 14, Robbins 10, Mieloszyńska 10, Carter 7, Pietrzak 2, Gajda 0, Gajewska 0

(klub)

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama