Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Lotos PKO BP lepszy w pierwszym meczu

2009-04-20

 Lotos PKO BP Gdynia o krok bliżej od mistrzostwa Polski. Gdynianki w pierwszym meczu finałowym pkonały we własnej hali KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 86:74. Mecz mógł się podobać publiczności, która prawie w komplecie wypełniła halę w Gdyni. Obie drużyny udowodniły, że są aktualnie najlepsze w kraju.

Wicemistrzynie Polski rozpoczęły z wielkim animuszem. Świetnie broniły, grały też na rewelacyjnej skuteczności. Rozpoczęła celnym rzutem za trzy punkty Paulina Pawlak, spod kosza trafiały Tamika Catchings, a potem dwie udane akcje Alany Beard dały gospodyniom prowadzenie 11:0. Gorzowianki pierwsze punkty zdobyły dopiero po niespełna 5 minutach gry. "Trójką" popisała się wtedy Justyna Żurowska. Od tego momentu akademiczki uporządkowały nieco grę, ale nie były w stanie odeprzeć ataku gdynianek. Te trafiały z dystansu (Pawlak, Podrug), doskonale też dogrywały piłki pod kosz, gdzie jak spod ziemi wyrastały Ivana Matovic i Tamika Catchings konczące skutecznie starannie wypracowane akcje.
Na niespełna minutę przed końcem było 25:12 dla Lotosu PKO BP Gdynia, ale w końcówce gdynianki popełniły dwa błędy w obronie, co wykorzystały Lindsay Taylor i Samantha Richards niwelując przewagę do 9 punktów (25:16). Druga kwarta zaczęła się od prawdziwej kanonady. Rzutami za trzy punkty najpierw popisała się Catchings, potem Katia Snytsina, tym samym odpowiedziały Żurowska i Katharina Zohnova i w 13 minucie było 31:23 dla wicemistrzyń Polski. Jeszcze w 19 minucie, po trzeciej już w tym meczu celnej "trójce" Pawlak podopieczne Jacka Winnickiego wygrywały 41:32 ale znowu przespały końcówkę. W efekcie na przerwę oba zespoły schodziły przy stanie 43:39 dla Lotosu PKO BP Gdynia.

Po przerwie nadal kibice byli świadkami dobrego widowiska. Zawodniczki obu drużyn miały bardzo dobrze uregulowane celowniki, szczególnie z dystansu. Euforię na trybunach wywoływały kolejne celne rzuty z za lini 6.25 cm. Pauliny Pawlak. Z drugiej strony tym samym popisywała się doskonale w Gdyni znana Anne Breitreiner. Dzięki udanym akcjom Niemki na niespełna dwie i pół minuty przed końcem kwarty gorzowianki przegrywały zaledwie trzema punktami (58:55), co wlało nadzieje w serca kilkudziesięcioosobowej grupy fanów z Gorzowa. Nadzieje te jednak zostały szybko rozwiane. Wtedy bowiem dał o sobie znać geniusz Tamiki Catchings. Amerykanka zbierała piłki i dobijała rzuty, wchodziła pod kosz i co najważniejsze z żelaznymi nerwami trafiała za trzy punkty.

W efekcie po trzech kwartach było 69:57 dla gdynianek. W ostatniej odsłonie gospodynie grały bardzo mądrze, nie forsowały tempa, starannie przygotowywały pozycje rzutowe, dzięki czemu utrzymywały przewagę. Ostatecznie Lotos PKO BP Gdynia pokonał KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 86:74 i w serii do czterech zwycięstw prowadzi 1:0. Na pochwałę zasłuzył cały zespół, ale najwięcej braw zebrały Paulina Pawlak oraz Tamika Catchings. Ta pierwsza aż 6 razy trafiła za trzy punkty, zanotowała 5 zbiórek, 2 asysty i 3 przechwyty. Amerykanka zdobyła 27 punktów i w decydującym momencie wzięła ciężar gry na siebie. Jedynym pesymistycznym akcentem meczu była kontuzja Alany Beard. Amerykanka w drugiej kwarcie złapała się za nogę i utykając zeszła z parkietu. Wstępna diagnoza to naciągnięcie mięśnia dwugłowego, ale co dokładnie się stało okaże się po szczegółowych badaniach lekarskich. Jej występ w niedzielnym meczu stoi pod dużym znakiem zapytania. Początek niedzielnego spotkania o godzinie 13:30.

Lotos PKO BP Gdynia - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 86:74 (25:16, 18:23, 26:18, 17:17)

Lotos PKO BP:
Catchings 27, Pawlak 18, Snytsina 11, Matovic 10, Leciejewska 8, Beard 7, Podrug 5, Jujka 0, Currie 0, Sosnowska 0, Tomiałowicz 0.

KSSSE AZS PWSZ: Zohnova 17, Breitreiner 13, Anosike 12, Taylor 11, Żurowska 8, Richards 7, Czubak 3, Kaczmarczyk 3, Koryzna 0.

Powiedzieli po meczu:

Jacek Winnicki (trener Lotosu PKO BP Gdynia): - Dzisiaj obie drużyny grały bardzo skutecznie, szczególnie jeśli chodzi o rzuty za trzy punkty. Wysoki wynik jest tego odzwierciedleniem. Mimo, że straciliśmy dzisiaj 74 punkty to w obronie zagraliśmy dobre zawody. Tak wysoka zdobycz punktowa Gorzowa to zasluga 9 celnych rzutów za trzy punkty. Prowadzimy 1:0, ale jutro jest kolejny mecz a czasu na odpoczynek bardzo mało.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): - Gratuluję Lotosowi PKO BP Gdynia. My przespaliśmy początek meczu, ale potem wrócilismy do gry. W decydującym momencie zabrakło nam konsekwencji, no i nic nie mogliśmy poradzić na fenomenalną Catchings. Chcąc wygrywać z drużyną z Gdyni nie możemy też sobie pozwolić na to, aby nie trafiać 12 rzutów wolnych. Postaramy się zrewanżować w kolejnym meczu.

Paulina Pawlak (Lotos PKO BP Gdynia): - Rzadko kiedy udaje mi się oddać tyle rzutów za 3 punkty w meczu. Tak się jednak zlozyło, że dziewczyny podawały mi piłkę a ja miałam wolne pozycje do rzutu. Rzucałam więc i trafiałam. Do dobrej skuteczności dołożyłyśmy też dobra obronę I dlatego wygrałyśmy.

Anne Breitreiner (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): - Zawsze z wielkim sentymentem i radością wracam do Gdyni, gdzie spędziłam 18 miesięcy. Nowa hala prezentuje się znakomicie, nigdy wcześniej nie miałam okazji grać w takim świetnym obiekcie. Atmosfera też była fantastyczna. Na boisku nie miałam jednak sentymentów. Gram dla Gorzowa i robię wszystko, aby mój zespół wygrał. Dzisiaj nie trafiłyśmy kilku łatwych rzutów, skuteczność z lini rzutów wolnych była slaba i to zadecydowalo o naszej porażce.

(ip)

fot. Lotos PKO BP

 

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama