Polska, około godziny 7 rano. W wielu sypialniach można było słyszeć dzikie okrzyki. Ale to nie odgłosy miłosnych igraszek. To mecz siatkarskich Mistrzostw Świata pomiędzy Polską i Rosją.
Nasi siatkarze zafundowali swoim fanom thiller, jakiego nie powstydziłby się sam Alfred Hitchcock. Jednym zdaniem - Polacy zagrali mecz, który można podsumować parafrazą hasła reklamowego: "Padłeś, powstań, Polska!" Ostatecznie, biało-czerwoni wygrali 3:2 i zapewnili sobie grę w półfinałach MŚ!
Padłeś (0:2)...
Początek pierwszego seta nie zachwycił kibiców. Rosjanie zdobyli cztery punkty z rzędu (0:4), stawiali bardzo dobry blok Świderskiemu. Nasi siatkarze popełniali sporo błędów. Nie pomogła również wprowadzenie do gry Piotra Gruszki - zastąpił Świderskiego - który zepsuł dwie zagrywki w pierwszej części spotkania i nie wykazał się niczym szczególnym. Set zakończył się porażką 19:25.
W drugim secie nastąpiło niewielkie przebudzenie naszych atakujących. Ciężar gry wziął na siebie Mariusz Wlazły, który miał jednak spore problemy z przejściem przez bardzo skuteczny blok przeciwników. Rosjanie potrafili łapać Wlazłego i Gruszkę na pojedynczym bloku, co było niemiłym zaskoczeniem dla polskich siatkarzy, którzy w poprzednich meczach grali przecież bardzo dobrze w bloku, a teraz sami byli w ten sposób powstrzymywani.
Pierwsza przerwa techniczna nie kończy serii niepowodzeń Polaków (6:10) W połowie seta Polacy zaczynają grać bardziej stabilnie. Skutkują bloki i zagrywka Kadziewicza oraz gra z „krótkiej" Plińskiego. Nie udało się jednak przełamać dobrze grających Rosjan i set zakończył się porażką biało-czerwonych 19:25. Kto oglądał transmisję meczu w TV, pewnie przecierał oczy ze zdumienia - nasi siatkarze grali zupełnie inaczej, słabiej niż w poprzednich siedmiu wygranych spotkaniach. Ale kto skazywał ich na pożarcie, srogo się pomylił.
...Powstań (2:2)
Po dwóch wygranych przez Rosjan setach, trener Polaków Raul Lozano zrobił podwójną zmianę. Na boisko weszli Gruszka i Grzegorz Szymański. Świderski nie naprawił błędów z poprzednich części spotkania i do końca meczu nie pojawił się na parkiecie. Zmiana znacznie pomogła w zdobyciu czterech punktów z rzędu, co wprawiło Rosjan w niemałe zakłopotanie. Zaczęły się sprzeczki z tureckim arbitrem, który uspokajał zdenerwowanych Rosjan a w szczególności najskuteczniejszego na boisku Poltavskiego. Polacy uwierzyli, że mogą kontynuować walkę. Wyraźna skuteczność gry potrójnym blokiem oraz determinacja przyczyniła się do wygranej 25:22. Polacy są nadal w grze. Nadzieje rosną.
Polacy nabrali wiatru w żagle i gra zrobiła się bardzo wyrównana. Po trzech setach uśpienia, emocje wzbudza mocna i skuteczna zagrywką Kadziewicza w czwartej części. Polacy schodzą na pierwsza przerwę techniczną z przewagą 8:7. Rosjanie wyraźnie osłabli, choć zdołali jeszcze wyrównać (9:9).
Dalszy ciąg zmagań to kolejno zdobyte 5 punktów. Polacy zaczynają grać kombinacyjnie, co zaskakuje rosyjski blok. Mimo to, Rosjanie są bardzo skuteczni w obronie i kolejne zdobywanie punktów idzie Polakom powoli. Set kończy się jednak zwycięstwem biało-czerwonych (25:19). Koło fortuny musiało toczyć się dalej...
Polska (3:2) !
Tiebreak to pokaz bardzo wyrównanej walki obu zespołów. Po pierwszej zmianie boisk Polska objęła dwupunktowe prowadzenie (8:6). Wprowadzenie przez Rosjan zmian w składzie nie uchroniło drużyny od porażki. Dzięki Kadziewczowi, Szymańskiemu i Wlazłemu Polacy utrzymali przewagę do końca spotkania, które wygrali 15:11
Złośliwi twierdzą, że do wygrana to efekt braku dostaw mięsa z Polski do Rosji, spowodowany nałożeniem na Polskę embarga. Jeszcze złośliwsi twierdzą, że to prawda. Można się zatem spodziewać, że zamiast gestu Kozakiewicza Polacy zaczną wymachiwać na kolejnych zmaganiach z Rosją kabanosami zamiast dmuchanymi biało-czerwonymi rurkami.
Polska - Rosja 3:2 (19:25, 19:25, 25:22, 25:19, 15:11)
Polska: Zagumny (1 pkt), Wlazły (12), Kadziewicz (16), Pliński (11), Świderski (4), Winiarski (8), Gacek (libero) oraz Bąkiewicz (1), Żygadło, Gruszka (7), Szymański (16).
Rosja: Grankin, Połtawski (19), Kazakow (13), Kuleszow, Kosariew, Abramow (15), Wierbow (libero) oraz Makarow, Wołkow, Dinejkin.
Gracjan Trzeciak
(gracjan.trzeciak@dlastudenta.pl)