Polscy siatkarze idą przez japońskie Mistrzostwa Świata jak burza. Ich bilans to siedem zwycięstw pod rząd i ani jednego straconego seta! Jeżeli w najbliższym spotkaniu poradzą sobie z Rosją, awansują - po 32 latach! - do półfinału turnieju!
Ostatnimi ofiarami biało-czerwonych padli Tunezyjczycy i Kanadyjczycy. Mecz z siatkarzami z Tunezji toczył się ze zmiennym szczęściem dla Polaków. Rywale postawili wysokie wymagania, w pierwszym oraz trzecim secie nie dawali naszym siatkarzom odskoczyć na przewagę większą niż 3-4 punkty. Jedynie drugi set skończył się wyraźnym, siedmiopunktowym zwycięstwem Polaków.
Biało-czerwoni zagrali bardzo dobrze w bloku (w samym drugim secie zaliczyli aż 7 bloków), swoje w ataku zrobili Sebastian Świderski (14 punktów) i Michał Winiarski (12 punktów). Dobre zawody zaliczył także Daniel Pliński (10 "oczek") i szóste zwycięstwo na turnieju.
Polacy zagrali w czarnych opaskach na koszulkach, na znak żałoby po tragicznej śmierci 23 górników w rudzkiej kopalni "Halemba".
Polska - Tunezja 3:0 (25:22, 25:18, 25:23)
Polska: Zagumny (2), Wlazły (8), Kadziewicz (9), Pliński (10), Winiarski (12), Świderski (14), Gacek (libero) oraz Szymański (9).
Tunezja: Guidara, Ben Brik, Ghezal, Hfajedh (10), Kaabi (16), Karamosly (9), Besrour (libero) oraz Trabelsi, Ben Tara, Ben Abbes.
Znacznie łatwiej było Polakom w potyczce z Kanadą. Dość powiedzieć, że rywale zdobyli tylko 55 punktów. Słabość Kanadyjczyków wykorzystał Mariusz Wlazły, który raz po raz mocno i odważnie atakował, w całym meczu zdobywając aż 18 punktów.
Siódmy mecz, siódme zwycięstwo, ani jednego straconego seta na koncie - to musi imponować. Tym bardziej, że polski zespół jako jedyny nie stracił jeszcze seta.
- Nie mogę nie być optymistą, kiedy reprezentacja gra na takim poziomie. Kanada dysponuje najsilniejszym blokiem wśród wszystkich zespołów, z jakimi tutaj graliśmy, a jednak nie daliśmy jej szans. Mam jednak nadzieję, że nasz najlepszy mecz dopiero przed nami, bo Rosja to będzie pierwszy przeciwnik, który utrzymuje bardzo wysoki poziom w każdym elemencie gry - cieszył się po meczu trener reprezentacji Polski, Raul Lozano.
Polska - Kanada 3:0 (25:21, 25:17, 25:17)
Polska: Zagumny (5), Wlazły (18), Kadziewicz (9), Pliński (6), Winiarski (14), Świderski (11), Gacek (libero) oraz Żygadło, Szymański (2).
Kanada: Koskie, Cardinal (6), Grapentine (1), Brinkman (8), Winters (6), Duerden (14), Lewis (libero) oraz Munday (1), Bernier, Youngberg (2).
Wyniki
Grupa E (Sendai)
1. kolejka (25 listopada)
Rosja - Argentyna 3:0 (25:18, 25:20, 25:14)
Serbia i Czarnogóra - Portoryko 3:1 (25:18, 25:23, 20:25, 25:23)
Polska - Tunezja 3:0 (25:22, 25:18, 25:23)
Japonia - Kanada 3:1 (23:25, 25:21, 25:17, 25:22)
2. kolejka (26 listopada)
Serbia i Czarnogóra - Argentyna 3:1 (25:18, 25:16, 24:26, 25:17)
Polska - Kanada 3:0 (25:21, 25:17, 25:17)
Rosja - Portoryko 3:0 (25:20, 25:16, 25:15)
Japonia - Tunezja 3:2 (23:25, 23:25, 25:22, 25:23, 15:6)
1. Serbia i Czarnogóra 5 10 5 0 15:2 419:338
2. Polska 5 10 5 0 15:0 375:312
3. Rosja 5 9 4 1 12:3 367:300
4. Japonia 5 9 4 1 12:8 479:454
5. Portoryko 5 6 1 4 5:14 426:473
6. Kanada 5 6 1 4 4:14 366:426
7. Argentyna 5 5 0 5 4:15 406:467
8. Tunezja 5 5 0 5 4:15 385:453
Grupa F (Hiroszima)
1. kolejka (25 listopada)
Bułgaria - Kuba 3:0 (25:22, 25;18, 25:20)
Brazylia - USA 3:0 (25:19, 25:18, 25:23)
Francja - Czechy 3:0 (25:19, 25:23, 25:18)
Niemcy - Włochy 0:3 (23:25, 22:25, 16:25)
2. kolejka (26 listopada)
Francja - USA 3:2 (17:25, 25:12, 24:26, 25:17, 15:11)
Włochy - Kuba 3:1 (25:20, 25:15, 23:25, 25:15)
Bułgaria - Niemcy 3:1 (25:22, 23:25, 25:20, 25:18)
Brazylia - Czechy 3:0 (25:22, 25:20, 26:24)
1. Bułgaria 5 10 5 0 450:402 15:4
2. Brazylia 5 9 4 1 419:362 13:4
3. Włochy 5 9 4 1 443:384 14:5
4. Francja 5 9 4 1 470:430 13:7
5. Niemcy 5 7 2 3 377:399 7:10
6. USA 5 6 1 4 394:442 6:13
7. Czechy 5 5 0 5 362:411 2:15
8. Kuba 5 5 0 5 355:440 3:15
- cytat za gazeta.pl
Łukasz Maślanka
(lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)