Konkurs indywidualny MŚ w lotach coraz bliżej, a Polacy zastanawiają się czy Adam Małysz powalczy w nim o medal. Jego ostatnie skoki były obiecujące, sam mistrz z Wisły jest zadowolony jak nigdy tej zimy.Nasz skoczek w czwartkowych kwalifikacjach zajął wysokie 6. miejsce. Był także bardzo szczęśliwy po swoich próbach treningowych. Jego drugi skok w serii próbnej uznany został przez trenerów za najlepszy tej zimy.
Żeby nie było za dobrze, trzeba przyznać, iż Małysz wciąż popełnia błędy. Zdarza mu się spóźniać wyjście z progu, nie zawsze przyjmuje też właściwą pozycję podczas lotu. To wszystko sprawia, że w Oberstdofie nie przekroczył jeszcze ani razu progu 200 metrów, chociaż raz był blisko.
W jednym ze skoków osiągnął z kolei 191,5 m. - Po tym skoku śmiałem się trochę, że udało mi się tak daleko odlecieć przy tak małej wysokości. Również rozbieg skoczni nie jest w najlepszym stanie. Padający deszcz powoduje, że powstaje na torach taka papka" - powiedział skoczek.
W konkursie głównym wstartuje także drugi z reprezentantów Polski, Kamil Stoch. Piotr Żyła i Marcin Bachleda odpadli w kwalifikacjach.
tvn24.pl/SZUCH
