Mark Dickel żegna się z Anwilem Włocławek

Rozgrywający Anwilu Włocławek Mark Dickel żegna się z klubem. Jego umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.

Dickel w 13 meczach tego sezonu notował na swoim koncie średnio 10.8 punktu oraz 6,5 asysty. Z tym ostatnim wynikiem był najlepszym podającym Dominet Bank Ekstraklasy. Od dłuższego czasu jego forma była jednak słaba i Dickel nie przypominał zawodnika z początku sezonu, kiedy był liderem Anwilu.

Oficjalnym powodem rozstania z Anwilu z Dickelem są sprawy osobiste koszykarza. - 31-letni zawodnik po spotkaniu z AZS-em Koszalin uda się do Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywa obecnie jego żona, która spodziewa się dziecka. Dickel, chcąc pozyskać dla swojej pociechy obywatelstwo amerykańskie musi być obecny przy narodzinach. W takiej sytuacji postanowił on zrobić sobie przerwę od koszykówki - głosi opublikowane na stronie internetowej Anwilu oświadczenie.
Mówi się też o zakulisowych powodach odejścia Dickela z klubu. Zawodnik miał sprawiać problemy dyscyplinarne i nie mógł porozumieć się zarówno z poprzednim trenerem Anwilu, Davidem Dedkiem, jak i nowym szkoleniowcem zespołu, Alesem Pipanem. Nowy trener włocławian miał też narzekać na słabą grę Dickela w obronie.

Nowozelandczyk zagra jeszcze w najbliższym ligowym meczu Anwilu z AZS Koszalin, po czym opuści klub. Już teraz zaś podziękowano za grę Bojanowi Pelkiciowi. Być może z klubem pożegna się także Milan Soskić. Mecz z AZS-em będzie dla niego ostatecznym sprawdzianem przydatności dla zespołu.

(ŁUM)