NBA: Boston nie do zatrzymania, popis Bryanta

Ciekawe spotkania odbyły się ostatniej nocy w lidze NBA. Boston Celtics pokonali Dallas. Popis Kobe'a Bryanta nie wystarczył Lakers do uniknięcia porażki przeciwko Pistons.

"Celtowie" są na dobrej drodze by stać się jedną z najlepszych ekip w historii. Tym razem udało im się odnieść zwycięstwo w potyczce przeciwko Mavericks. Do triumfu gospodarzy poprowadził duet Paul Pierce - Ray Allen, którzy zdobyli po 26 puntów. Wśród gości "królował" odradzającey się Dirk Nowitzki.

Tymczasem fantastyczne zawody zagrał Kobe Bryant przeciwko Detroit. Jego 39 "oczek" nie wystarczyło jednak do pokonania niedawnych mistrzów NBA. "Tłoki" wygrały jednym punktem, a główna w tym zasługa Prince'a i Billupsa. "Jeziorowcy" walczyli dzielnie, jednak nie udało się.

Przegrała ekipa Cavs. Tym samym, po raz kolejny okazało się jak ważną rolę w szeregach wicemistrzów ligi pełni LeBron James. Gdy tylko brakuje młodej gwiazdy na parkiecie, jego koledzy są totalnie bezradni. Ostatniej nocy ulegli Seattle SuperSonics.

Najciekawszy mecz odbył się w Phoenix, gdzie "Słońca" grały z "Ostrogami". Wygląda na to, że obrońcy tytułu kryzys formy mają już za sobą, gdyż pokonali Nasha i spółkę. Kluczem okazała się postawa Manu Ginobiliego, zdobywcy 19 punktów. Gospodarzom nie pomogła niezła postawa Shawna Mariona (21 "oczek").

Wyniki:

Detroit Pistons - Los Angeles Lakers 90:89 (Prince 22 - Bryant 39)
Boston Celtics - Dallas Mavericks 96:90 (Allen, Pierce 26 - Nowitzki 31)
Seattle SuperSonics - Cleveland Cavaliers 101:95 (Durant 24 - Hughes 28)
Phoenix Suns - San Antonio Spurs 81:84 (Marion 21 - Ginobili 19)

(SZUCH)