W Polsce Święta, a w USA NBA wciąż gra. Po serii porażek wygraną odnotowali zawodnicy Denver. Tymczasem w meczu z Knicks do historii przeszedł Kobe Bryant.
Dla Nuggets spotkanie z Sacramento miało dramatyczny przebieg, gdyż w całym meczu na prowadzenie wychodzili raz jedni, raz drudzy. Ostatecznie o jednopunktowym triumfie gości zadecydowały większe umiejętności indywidualnie. Tym razem obecność Anthony'ego i Iversona wystarczyła Denver do wygranej. Trzeba jednak przyznać iż Kings nie zagrali źle, bardzo dobre statystyki osiągnęli Artest i Miller.
Wydarzeniem ubiegłej nocy był wyczyny Kobe Bryanta, który dzięki swoim 39 punktom w spotkaniu przeciwko Nowemu Jorkowi stał się najmłodszym w historii graczem NBA, który przekroczył barierę 20 tys. zdobytych "oczek". Gracz Lakers wyprzedził tym samym Wilta Chamberlaina i Michaela Jordana! "Jeziorowcy" dzięki postawie swojego lidera zantowali kolejne zwycięstwo.
Wygraną zaliczył także Boston. Tym razem najlepszy zespół ligi pokonał u siebie mocne Orlando Magic. Największy udział w tym triumfie miało trio Pierce - Allen - Garnett, łącznie zdobywając zawrotną liczbę 67 punktów. W szeregach gości niejako standardowo już prym wiódł Howard.
Wyniki:
New York Knicks - Los Angeles Lakers 90:95 (Crawford 31 - Bryant 39)
Cleveland Cavaliers - Golden State Warriors 96:105 (James 25 - Jackson 29)
Detroit Pistons - Houston Rockets 94:82 (Hamilton 17 - Scola 18)
Boston Celtics - Orlando Magic 103:91 (Pierce 24 - Howard 23)
Sacramento Kings - Denver Nuggets 105:106 (Artest 24 - Anthony 30)
(SZUCH)