NBA: popis Ginobiliego, Celtics znów górą

W ostatnią noc znów grała liga NBA. Fantastycznie spisał się Manu Ginobili, którego 46 punktów dało wygraną Spurs nad Cleveland. Kolejną wygraną odnotował także Boston.

Mistrzowie NBA powoli wychodzą z kryzysu. Dowodem na to jest pokonanie Cavs. Wszystko dzięki Argentyńczykowi Ginobiliemu, który jest teraz prawdziwym liderem "Ostróg". Nie można przejść obojętnie nad występem LeBrona Jamesa, który zdobył przeciwko Spurs 39 "oczek". To równie fantastyczny wynik.

Passę wygranych kontynuują koszykarze z Bostonu. Tym razem "Celtowie" pokonali we własnej hali New York Knicks. Bohaterem, nie po raz pierwszym w obecnych rozgrywkach, okazał się Paul Pierce, autor 24 punktów. Dzielnie sekundował mu Ray Allen (21 "oczek"). Tym razem na parkiecie zabrakło trzeciego z wielkich w "Celtach", Kevina Garnetta. Mimo tego osłabienia, jego koledzy nie zawiedli, co samego gracza na pewno ucieszyło.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - San Antonio Spurs 105:112 (James 39 - Ginobili 46)
Orlando Magic - Denver Nuggets 109:98 (Lewis 25 - Anthony 32)
Philadelphia 76ers - Memphis Grizzlies 102:88 (Iguodala 29 - Gay 23)
Toronto Raptors - New Jersey Nets 109:91 (Bosh 27 - Carter 15)
Charlotte Bobcats - Atlanta Hawks 100:98 (Felton 22 - Johnson 23)
Boston Celtics - New York Knicks 111:103 (Pierce 24 - Crawford 26)
Detroit Pistons - Indiana Pacers 96:80 (Prince 14 - Diogu 14)
Milwaukee Bucks - New Orleans Hornets 107:111 (Redd 30 - West 22)
Minnesota Timberwolves - Los Angeles Lakers 92:117 (Jefferson 19 - Bryant 29)
Dallas Mavericks - Portland Trail Blazers 96:76 (Nowitzki 37 - Roy 25)
Houston Rockets - Sacramento Kings 89:87 (Ming 25 - Artest 30)
Golden State Warriors - Phoenix Suns 120:118 (Ellis 37 - Stoudemire 29)

(SZUCH)