NBA: sensacja w Bostonie

Oddala się szansa Boston Celtics na pobicie legendarnego rekordu Chicago Bulls w ilości wygranych spotkań sezonu zasadniczego. "Celtowie" ostatniej nocy niespodziewanie ulegli Toronto.

Ten wynik jest szokujący dla kibiców z Bostonu, gdyż przed spotkaniem gospodarze byli zdecydowanym faworytem. Na wysokim poziomie zaprezentowali się Garnett i Pierce, ale nie były to występy na miarę ich potencjału. Tymczasem "Dinozaurom" mecz wyszedł znakomicie, w czym największa zasługa Calderona, Bosha, Parkera i Bargnaniego. Podopiecznym Doca Riversa oddala się zatem szansa na pobicie wspaniałego bilansu Chicago Bulls.

Tymczasem na lepszą ścieżkę wracają mistrzowie NBA. Drużyna z San Antonio uporała się ostatniej nocy z mocnymi Lakersami. Największy udział w tym triumfie miał lider "Ostróg" Tim Duncan, który zdobył 28 punktów. W barwach "Jeziorowców tradycyjnie już szalał Kobe Bryant (29 pkt), lecz to okazało się zbyt małym wkładem, aby wygrać w Alamodome.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Washington Wizards 121:85 (Ilgauskas 24 - Haywood 11)
Philadelphia 76ers - Detroit Pistons 78:86 (Green 16 - Hamilton 21)
Charlotte Bobcats - Dallas Mavericks 95:102 (Richardson 22 - Harris 23)
Boston Celtics - Toronto Raptors 112:114 (Garnett 26 - Calderon 24)
New Orleans Hornets - Portland Trail Blazers 96:81 (Pargo 24 - Aldridge 17)
Minnesota Timberwolves - Phoenix Suns 117:107 (Jefferson 39 - Stoudemire 33)
Memphis Grizzlies - Orlando Magic 85:112 (Gay 20 - Turkoglu 26)
Chicago Bulls - Indiana Pacers 108:95 (Hinrich 38 - Granger 33)
Denver Nuggets - Atlanta Hawks 107:100 (Iverson 29 - Smith 22)
San Antonio Spurs - Los Angeles Lakers 103:91 (Duncan 28 - Bryant 29)
Seattle SuperSonics - Houston Rockets 107:109 (Durant 25 - McGrady 28)
Los Angeles Clippers - Sacramento Kings 111:85 (Thornton 23 - Bibby 16)

(SZUCH)