Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

NBA: walka Bulls, awans Jazz

2007-05-16

 Chicago Bulls oddalili od siebie widmo pożegnania z playoffs. "Byki" przegrały pierwsze trzy mecze z Detroit Pistons i spodziewano się, że gładko odpadną z gry. Podopieczni Scotta Skilesa nie złożyli jednak broni. Dziś w nocy zwyciężyli w Detroit i przegrywają już tylko 2:3.  W drugim dzisiejszym meczu, Utah Jazz pokonali Golden State Warriors i awansowali do finału Konferencji Zachodniej.

Konferencja Wschodnia

Bulls w tegorocznym playoff zaskakują. W poprzedniej rundzie, bez problemów odprawili mistrzów NBA, Miami Heat, nie przegrywając żadnego meczu. Dla fanów basketu była to spora niespodzianka, nawet biorąc pod uwagę problemy Heat z kontuzjami. Mistrz to jednak mistrz i jego wyeliminowanie ma swoją wagę.

W drugiej rundzie, na Bulls czekali koszykarze Detroit Pistons. Po pierwszych trzech meczach wydawało się, że "byczy sen" skończy się tak szybko, jak się zaczął. Chicago grało fatalnie, zupełnie nie mogło znaleźć pomysłu na solidną defensywę "Tłoków" i gładko przegrywało. Pistons objęli prowadzenie 3:0, mając awans na wyciągnięcie ręki. Wydawało się, że Chicago po takim ciosie nie wstanie z desek...

Bulls jednak znów zaskoczyli. Dziś w nocy pewnie wygrali w Detroit. Zwycięstwo ekipy z Wietrznego Miasta ani przez moment nie było zagrożone. Do przerwy ekipa Scotta Skilesa prowadziła 59:51, w trzeciej kwarcie zaś podkręciła obroty. Bulls zdobyli 22 punkty z rzędu, tracąc 5 i po tej części gry powiększyli przewagę do 21 "oczek". Ostatnia kwarta to tylko didaskalia. Pistons nie byli już w stanie zagrozić "Bykom", ci zaś spokojnie pilnowali przewagi. Mecz zakończył się 16-punktowym zwycięstwem Chicago.

Chicago zagrało świetnie w ataku. "Byki" miały 55% skuteczności za 2 i aż 62% za 3. Obrona Detroit, tak wychwalana przez ekspertów, tego wieczoru zupełnie nie mogła sobie poradzić z atakiem Bulls.
Najskuteczniejszym graczem Bulls w tym meczu był Ben Gordon. Obrońca "Byków" zdobył 28 punktów (10/21 z gry). Na wyróżnienie zasłużył też Luol Deng, zdobywca 20 punktów, 7 zbiórek i 4 asyst. Świetnie grą zespołu kierował zaś Kirk Hinrich, który aż 13 razy otwierał kolegom podaniami drogę do kosza. W Detroit najwięcej punktów zdobył Chauncey Billups, 17. Jak pisze Larry Lage, dziennikarz agencji Associated Press, problemem Pistons w tym meczu był brak lidera w ofensywie. Żaden koszykarz "Tłoków" nie przekroczył 20 punktów. To jego zdaniem była główna przyczyna porażki w tym spotkaniu.

Detroit Pistons - Chicago Bulls 92:108 (25:31, 26:28, 20:33, 21:16)

Pistons:
C.Billups 17 (3), R.Hamilton 16, R.Wallace 15 (1), A.McDyess 12, T.Prince 11 (1), C.Webber 9, J.Maxiell 5, N.Mohammed 5, C.Delfino 2, R.Murray 0, L.Hunter 0.
Bulls: B.Gordon 28 (5), L.Deng 20, K.Hinrich 17 (3), P.Brown 15, T.Thomas 10, C.Duhon 8 (2), B.Wallace 6, T.Sefolosha 4, A.Nocioni 0, M.Allen 0, A.Griffin 0.

Stan rywalizacji: Detroit Pistons - Chicago Bulls 3:2.

Konferencja Zachodnia

Kiedy Golden State Warriors wyeliminowali w poprzedniej rundzie najlepszą ekipę regular season, Dallas Mavericks, zwrócili na siebie uwagę całego koszykarskiego świata. W drugiej rundzie, sen "Wojowników" o sukcesach się skończył. Utah Jazz nie dali ekipie z Kalifornii większych szans, zwyciężając 4:1.

Awans do finału Konferencji Zachodniej "Jazzmani" zapewnili sobie dziś w nocy, wygrywając 100:87. Końcowy wynik sugeruje, że wygrana przyszła Utah łatwo. Nic z tych rzeczy - podopieczni Jerry'ego Sloana musieli się w tym meczu sporo napracować, żeby wygrać.
Koszykarze Dona Nelsona mieli świadomość, że ten mecz może być ich ostatnim, dlatego ciężko pracowali od pierwszych akcji meczu. Jazz także mieli świadomość stawki meczu. Pierwsza połowa była pełna walki i gry "kosz za kosz". Nieco lepiej w tej części meczu spisali się Warriors, którzy po dwóch kwartach prowadzili dwoma punktami.
Wyrównana walka toczyła się przez większą część drugiej połowy meczu. W trzeciej kwarcie, Jazz zdołali nieco odskoczyć, jednak Warriors szybko odrobili straty. Losy spotkania przesądziły się dopiero 6 minut przed końcem. Wtedy punkty zdobyli Andrej Kirilenko i Derek Fisher, dając Utah 5 "oczek" przewagi (88:83). Warriors nie zdołali już dogonić Utah, nękani mocną obroną "Jazzmanów". O tym, jak twardo broniło Utah, świadczy fakt, że Golden State ostatnie punkty w meczu zdobyło trzy minuty przed końcem.
W ostatnich minutach kibice oglądali festiwal rzutów wolnych - Utah ostatnie 12 punktów zdobyło właśnie w ten sposób.  

Kluczem do zwycięstwa Jazz - poza rzutami wolnymi w końcówce - była lepsza gra na deskach. "Jazzmani" zebrali aż 59 piłek (w tym 20 w ataku), przy 35 zbiórkach Warriors. Dobrą robotę w walce na tablicach wykonał tercet graczy podkoszowych Jazz - Andrej Kirilenko (15 zbiórek), Carlos Boozer (14) i Mehmet Okur (10). Kirilenko oprócz zbiórek dał też zespołowi 21 punktów, będąc najlepszym strzelcem drużyny. W Warriors najlepszym snajperem był natomiast Baron Davis, zdobywca 21 punktów.

Zwycięstwo dało Jazz awans do finału Konferencji Zachodniej. Po raz ostatni ta sztuka udała się koszykarzom z Salt Lake City w 1998 roku. Wtedy barw Jazz bronili m.in. John Stockton, Karl Malone, Jeff Hornacek czy Bryon Russell. W tamtym sezonie, "Jazzmani" dotarli do finału NBA, przegrywając w nim z Chicago Bulls 2:4. W następnych latach, Utah spisywało się już gorzej. W poprzednim sezonie Jazz nie awansowali nawet do playoff. W tym roku podopieczni Jerry'ego Sloana są jedną z rewelacji sezonu. - Nikt, łącznie z nami, nie wie, jak dobra ta drużyna może jeszcze być - mówił po meczu obrońca Jazz, Derek Fisher.

Rywalem Utah Jazz w finale konferencji będzie ktoś z dwójki Phoenix Suns - San Antonio Spurs. W tej rywalizacji jest remis 2:2.

Utah Jazz - Golden State Warriors 100:87 (29:32, 23:22, 25:19, 23:14)

Jazz:
A.Kirilenko 21, C.Boozer 21, D.Fisher 20 (4), M.Okur 14 (1), P.Millsap 9, G.Giricek 6, M.Harpring 5, D.Williams 2, D.Brown 2.
Warriors: B.Davis 21 (1), S.Jackson 16 (1), M.Barnes 14 (3), J.Richardson 13 (1), M.Ellis 12, A.Harrington 8, A.Biedrins 2, M.Pietrus 1.

Stan rywalizacji: Utah Jazz - Golden State Warriors 4:1, awans - Utah Jazz.

Łukasz Maślanka
(lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)

Źródło: nba.com


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama