Duże miasta, takie jak Gdańsk i Poznań, póki co okazały się bezpieczne zarówno dla fanów piłki nożnej, jak i dla mieszkańców. O sytuacji podczas Euro 2012 informuje portal policja.pl, na podstawie danych PAP.
Jak do tej pory obawy o bezpieczeństwo gości i mieszkańców miast, w których odbywają się mecze Mistrzostw Europy nie sprawdziły się. Mimo ogromnej ilości kibiców, gromadzących się nie tylko na stadionach, ale również w strefach kibica, nie doszło do większych rozrób.
Oczywiście nie wątpimy w kulturę kibiców, ale duża zasługa w spokojnej atmosferze podczas meczu leży w hordach policji i funkcjonariuszy z Polski, wspieranych przez kolegów z zagranicy. W Poznaniu udało się zebrać ok. 2,5 tysiąca policjantów, w Gdańsku 1,5 tys. oraz 2 śmigłowce i patrole z Hiszpanii, Włoch i Niemiec. Przy takiej obstawie mecz Hiszpanii z Włochami na stadionie w Gdańsku przebiegł bez zakłóceń.
Do najpoważniejszego incydentu doszło w Poznaniu na Starym Mieście, gdzie kibice z Chorwacji próbowali wywołać zadymę. Skończyło się jednak na pogróżkach, rzucaniu butelkami i krzesłami. Dzięki szybkiej interwencji policji mieszkańcy Poznania nie doświadczyli na sobie, co to znaczy bałkański temperament wzmocniony piłkarskimi emocjami.
HB/KWP
Fot. Łukasz Bera