Gdy we wtorkowe popołudnie ikona światowego futbolu Zinedine Zidane chciał porozmawiać ze swoim przyjacielem z czasów gry w Realu, który aktualnie przebywa w paryskiej szpitalu gdzie leczy się po kontuzji (zerwanie więzadeł w kolanie), został odesłany z kwitkiem.
Ronaldo po raz kolejny zerwał więzadła w kolanie i możliwe, że będzie musiał zakończyć sportową karierę. Na razie czeka go 9-12 miesięcy przerwy i żmudnej rehabilitacji.
Brazylijczyk zna sie z popularnym "Zizou" z wspólnych występów w Realu Madryt, gdzie byli bardzo dobrymi przyjaciółmi. Francuz chciał porozmawiać ze swoim kolegą, aby podtrzymać go na duchu, jednak nie mógł tego zrobić.
Kiedy dodzwonił sie do kliniki, recepcjonista stwierdził, iż nie zna żadnego Zidane'a i odłożył słuchawkę...
"Nie wiem czy mnie nie poznał, czy mnie nie zna, czy uznał to za głupi żart. Był bardzo niemiły i brakowało jeszcze tylko, żeby powiedział, że sam nazywa się Michael Platini" - stwierdził poirytowany Zidane.
- cytat za s24.pl
(DaF)
