Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Niecodzienni mistrzowie - Naseem Hamed

2009-11-25

 Od historii jednego z najlepszych i najbarwniejszych bokserów rozpoczynam cykl pt. Niecodzienni Mistrzowie. Co jakiś czas prezentować będziemy sylwetkę jednego sportowca, który przeszedł do annałów sportu. Czas poznać wspaniałych, wybitnych, nietuzinkowych, czyli jedynych w swoim rodzaju mistrzów sportu...

"Prince" Naseem Hamed

Jest zima roku 1974. W angielskim Sheffield przychodzi na świat maleńkie dziecko, którego rodzicami są emigranci z Jemenu. Tak rozpoczyna się historia jednej z najbarwniejszych postaci światowego sportu, popularnego Księcia, który na ring wchodził jak król, tańczył jak gwiazda, nokautował rywali i wracał do domu szerokim uśmiechem.

Legendy głoszą, że „Prince" został wypatrzony przez trenera Brendana Ingle, gdy bronił się przed zgrają dzieciaków. Ingle zaoferował Naseemowi treningi i w ten sposób został jego pierwszym trenerem. W karierze amatorskiej przegrał zaledwie kilka walk, a mając 18 lat zaliczył debiut zawodowy w kategorii super muszej, nokautując Rickiego Bearda w drugiej rundzie. Kolejni przeciwnicy nie byli dla niego większym problemem, wygrywał bezdyskusyjnie. W 1995 roku stanął do walki o pas Mistrza Świata WBO w wadze piórkowej i znokautował w 6 rundzie Walijczyka Stevea Robinsona. Pierwsza walka w obronie mistrzowskiego pasa trwała zaledwie 45 sekund. „Prince" znokautował Saida Lawale i był to jeden z najszybszych nokautów w historii walk o mistrzostwo. W następnej walce Hamed po raz pierwszy znalazł się na deskach. W pierwszej rundzie trafił go Daniel Alicea, ale „Prince" się pozbierał i juz w następnej odsłonie znokautował Portorykańczyka. W 1997 Hamed zdobył pas mistrzowski federacji IBF. Tym razem znokautował Kelleya, choć sam trzykrotnie był liczony! W tej walce po raz pierwszy został zmuszony do odstąpienia od swojego stylu boksowania  z opuszczonymi rękami, tańcząc i prowokując rywala. Starcie, które odbyło się w Madison Square Garden, zostało uznane za jedno z najbardziej niesamowitych w historii! W 1998 roku dwukrotnie bronił pasa WBO. Pokonał przez nokaut Vasqueza oraz po dwunastorundowym pojedynku rodaka Waynea McCullougha. Po tej walce Hamed pożegnał się z wieloletnim trenerem i wychowawcą Brendanem Ingle. W 1999 roku pokonał w kontrowersyjnych okolicznościach Cesara Soto. „Prince" w jednej z rund powalił Soto, tyle że w iście zapaśniczym stylu. Wielu sugerowało, że powinien zostać za to zachowanie zdyskwalifikowany, tak się jednak nie stało. W ten sposób Naseem dołożył do swojego dorobku trzeci pas mistrzowski federacji WBC. Później przyszedł czas na walkę która załamała karierę Hameda. W ringu stanął Marco Antonio Barrera i pokonał niepokonanego dotąd mistrza. Walka trwała 12 rund, a Barrera świetnie rozpracował taktycznie rywala. Walcząc na dystans stopniowo punktował Hameda. „Prince" nie był aktywny, czekał na jeden jedyny cios, ale się nie doczekał i pierwsza porażka stała się faktem. Ostatni raz na ringu pojawił się 18 maja 2002 roku. Wymęczył zwycięstwo i zawiesił karierę twierdząc, że chce więcej czasu poświęcić rodzinie.

W zawodowej karierze wygrał 36 walk, w tym 31 przed czasem. Przegrał zaledwie raz. Bilety na jego walki rozchodziły się natychmiastowo. Nikt w tej kategorii wagowej nie przyciągał tak widzów jak on. Na ring był wnoszony w lektyce, albo wjeżdżał samochodem marki Cadillac. Raz przybierał królewskie insygnia, a innym razem ubierał maskę w stylu Halloween. W ringu prezentował niepowtarzalny, efekciarski styl. Nabijał się z rywali, ośmieszał ich i w końcu miażdżył potężnym ciosem. Poza ringiem nie było inaczej. Kiedyś na lotnisku Heathrow spotkał mistrza świata Chrisa Eubanka i nie omieszkał przypomnieć mu kto jest dłużej mistrzem świata. Taki był „Prince" Naseem Hamed. W styczniu bieżącego roku pojawiły się informacje, że nie wyklucza możliwości powrotu na ring...

Kamil Dulański/http://niecodzienniksportowy.blogspot.com/

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

  • Marco Antonio Barrera [0]Hej. Moim zdaniem Barrera oszukiwal bo przygnital do rogu i do ziemi Naseema i powienien byc za to zdyskwalifikowany. :(

    2010-04-11, 20:53:55
    Oszustwo
Zobacz wszystkie wypowiedzi
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama